2014-03-30 19:46:09

Wisłoka Dębica obudziła się po przerwie. Od 0-2 do 4-2

Piłkarze Wisłoki Dębica przegrywali już 0-2 z ostatnim w tabeli Wisłokiem Strzyżów. Lider zdołał jednak podnieść się z kolan i odrobił straty z nawiązką.
 
Po ostatniej porażce w Jaśle gracze Wisłoki Dębica bardzo potrzebowali trzech punktów. Kiedy jednak schodzili do szatni przegrywając 0-2 z ligowym outsiderem nic nie wskazywało na to, że uda się zrealizować plan.
 
Pierwszego gola dla Wisłoka Strzyżów zdobył w 27. minucie Paweł Pałys, a w doliczonym czasie pierwszej połowy podwyższył Rafał Rajzer. Tego nie spodziewał się chyba nikt, bo strzyżowianie w tym sezonie wygrali zaledwie dwa razy.
 
Trener Mirosław Kalita musiał swoim piłkarzom udzielić ostrej reprymendy w szatni, bo w drugiej połowie dębiczanie zaczęli wreszcie grać skutecznie.
 
Kontaktowego gola zdobył w 59. minucie Kamil Oślizło, a niedługo później wyrównanie Wisłoce dał Dariusz Kantor. Od tego czasu Wisłoka całkowicie kontrolowała już wydarzenia na boisku, a kolejne bramki były tylko kwestią czasu.
 
W 72. minucie upragnione prowadzenie gospodarzom dał Tomasz Barycza, a trzy minuty później "kropkę nad i" postawił Darek Kantor zdobywając tym samym swojego 24 gola w tym sezonie.
 
0-1 Pałys (27)
0-2 Rajzer (45+1)
1-2 Oślizło (59)
2-2 Kantor (66)
3-2 Barycza (72)
4-2 Kantor (75)
 
Wisłoka: Ćwiczak - Kot, Remut, Wolak (66. Bała), Oślizło - Zięba 5 (76. Cyza), Pęcak (46. Podlasek), Juszkiewic, Barycza, Lis  (66. Konik) - Kantor
 
Wisłok: Zimny - Adamski, Śliwa, Pasek, Draga (62. Włodyka) - Pałys (82. Pirga), Piechowiak, Rajzer (58. M. Majewski), J. Krok - Adamczak (76. Codello), S. Majewski (90+1. Delikat) 
 
Sędziował: Łukasz Krasowski (Leżajsk). Żółta kartka: Bober (Wisłok Strzyżów, na ławce rezerwowych). Widzów: 350
 
 
źródło: polskieligi.net / Nowiny

Czytaj także

Komentarze (8)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.