2025-12-10 20:15:00

Liga Mistrzów CEV: Aluron CMC Warta Zawiercie lepszy od Asseco Resovii Rzeszów

Fot. Asseco Resovia Rzeszów.
Fot. Asseco Resovia Rzeszów.
Od porażki rozpoczęła zmagania w Lidze Mistrzów Asseco Resovia. Rzeszowianie ulegli na wyjeździe Aluronowi CMC Warcie Zawiercie 1-3 w pierwszym meczu grupy D, tylko w dwóch pierwszych partiach rzucając wyzwanie rywalom.    
 
Na otwarcie zmagań w europejskich pucharach Asseco Resovia udała się do Sosnowca, gdzie zmierzyła się z wicemistrzami Polski. Rzeszowianie chcieli zmazać plamę po słabym występie w Jastrzębiu-Zdroju i przerwać serię porażek z zawiercianami, ta sztuka im się jednak nie udała.

Set imienia Karola Butryna 

Otwarcie pojedynku było bardzo wyrównane. Danny Demyanenko zablokował swojego vis-a-vis, do tego z piłki sytuacyjnej skutecznie zaatakował Klemen Cebulj i Asseco Resovia prowadziła 11-8. Wystarczyło jednak, by za linią 9. metra pojawił się Mateusz Bieniek i zawiercianie w następnym ustawieniu byli lepsi o jedno oczko. 
 
Po przerwie na życzenie Massimo Bottiego gra toczyła się punkt za punkt. W rzeszowskim zespole wyróżniał się Karol Butryn, który skończył kilka trudnych pilek, z kolei Warta mogła liczyć na Bartosza Kwolka. To właśnie przy zagrywkach mistrza świata z 2018 roku gospodarze wypracowali sobie dwupunktowe prowadzenie 21-19. Mimo tego, "Pasiaki" zdołały doprowadzić do remisu i inauguracyjna odsłona rozstrzygnęła się w grze na przewagi.
 
W niej kluczowy okazał się właśnie Karol Butryn. Atakujący obronił 6 (!) setboli, po czym sam dał piłkę setową swojej drużyny. Decydujący cios zadał Cebulj trafiając serwisem Kwolka i goście zwyciężyli do 32. 

Warta odpowiedziała w drugim secie 

Po zmianie stron do ataku ruszyli wicemistrzowie Polski. Bartłomiej Bołądź obił rzeszowski blok, wyprowadzając Wartę na trzypunktowe prowadzenie 7-4. Wystarczyło jednak, by za linią 9. metra pojawił się bohater pierwszej partii i zrobiło się remisowo.
 
Oba zespoły grały punkt za punkt i mimo licznych okazji żaden z nich nie był w stanie odskoczyć choćby na dwa oczka. Spora w tym zasługa środkowych- zarówno Miłosz Zniszczoł jak i Mateusz Poręba popisywali się punktowymi blokami. 
 
Tym razem końcówka należała do gospodarzy. Piłkę przechodzącą wykorzystał Mateusz Bieniek, po chwili Zniszczoł do spółki z Kwolkiem zatrzymali Butryna, ustalając wynik na 25-22. 

Dominacja zawiercian

Gospodarze poszli za ciosem w trzeciej odsłonie. Jak natchniony atakował Bartłomiej Bołądź, do tego Warta zdominowała grę na siatce i od stanu 5-4 szybko zrobiło się 10-5. 
 
Przyjezdni popełniali sporo błędów, co było wodą na młyn dla dobrze dysponowanych rywali, którzy po sprytnym zagraniu Aarona Russella odskoczyli na 18-10. Z dobrej strony pokazał się Patryk Łaba, który zastąpił Bartosza Kwolka i pewnym momencie rzeszowianie tracili 11 punktów, 12-23. Przy ostatnich piłkach gracze Michała Winiarskiego wyraźnie się rozluźnili, nie przeszkodziło im to jednak triumfować do 16. 

Powtórka z rozrywki 

Czwarty i zarazem ostatni set był popisem Bartłomieja Bołądzia i organizacji gry ekipy z Zawiercia. Świetny przykładem stanowiła akcja na 14-10- wydawało się, że po ataku Demyanenki będzie punkt dla gości, tymczasem świetne dogranie Bartosza Kwolka i powtórzenie akcji przez zawiercian sprawiło, że to oni mogli się cieszyć z powiększenia przewagi.
 
Podobnie rzecz miała sie przy stanie 17-11, Bołądź kompletnie zaskoczył Erika Shojiego, który mógł tylko bezradnie patrzeć, jak piłka szybuje z dala od niego. Trener Botti szukał zmian, zdecydował się na wprowadzenie nowego duetu przyjmujących, ale nie przyniosło to większego efektu.
 
Wprawdzie goście zmniejszyli część strat, niemniej wygrana Warty ani przez moment nie była zagrożona. Wynik ustalił Aaron Russell. Statuetka MVP powędrowała do Bartłomieja Bołądzia

Aluron CMC Warta Zawiercie - Asseco Resovia Rzeszów 3-1 (32-34, 25-22, 25-16, 25-20)

Aluron CMC Warta Zawiercie: Miguel Tavares Rodrigues (3), Bartosz Kwolek (17), Mateusz Bieniek (9), Bartłomiej Bołądź (25), Aaron Russell (11), Miłosz Zniszczoł (9), Jakub Popiwczak (libero) oraz Patryk Łaba (3). 
Asseco Resovia Rzeszów: Marcin Janusz, Artur Szalpuk (10), Danny Demyanenko (8), Karol Butryn (27), Klemen Cebulj (9), Mateusz Poręba (5), Erik Shoji (libero) oraz Yacine Louati (3), Jakub Bucki, Wiktor Nowak, Paweł Zatorski, Lukas Vasina (2).
 
Sędziowie: Mykhaylo Medvid, Maciej Twardowski.
Widzów: 3010.

Komentarze (3)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.