Fot. własne.
Błękitni Ropczyce ulegli LKS-owi Czeluśnica w starciu przed własną publicznością. Pełną pulę zapewnił gościom Ishmael Gilbert.
W 7. kolejce 4 ligi podkarpackiej doszło do starcia beniaminków. Występujący w roli gospodarzy Błękitni podejmowali "Czelsi" a zwycięzca tego spotkania mógl zbliżyć się do bezpiecznego miejsca w tabeli.
Pojedynek rozpoczął się od ataków miejscowych. W 4. minucie golkipera usiłował przelobować Kacper Wywrót, ale uderzył nad poprzeczką. Po chwili plasowany strzał Huberta Siepierskiego złapał bramkarz gości.
Przyjezdni odpowiedzieli próbą Kamila Walaszczyka z rzutu wolnego, z którą nie miał większych problemów Bartosz Siryk. Następnie miejscowi mieli serię stałych fragmentów gry, lecz poza niecelnym uderzeniem Siepierskiego nie przyniosły one większego efektu.
W 19. minucie groźnie zrobiło się pod bramką Błękitnych. Piłkę przejął Sammy Y'tai, którego uderzenie po nodze obrońcy trafiło w boczną siatkę.
120 sekund później gracz LKS-u wpisał się na listę strzelców. Napastnik znalazł się w polu karnym i oddał strzał, po którym futbolówka przełamała ręce bramkarza i znalazła drogę do siatki.
Gracze Tomasza Wacka poszli za ciosem i byli bardzo blisko drugiego trafienia. W 30. minucie Ihor Vanda tak podkręcił piłkę, że poprzeczka uratowała gospodarzy. Na listę strzelców mógł się też wpisać Luis de Assis, który w dogodnej sytuacji uderzył wprost w Siryka.
Do końca pierwszej odsłony poza indywidualną akcją Rostyslava Kalinina nie działo się zbyt wiele i goście schodzili do szatni z jednobramkową przewagą.
Po zmianie stron zawodnicy Andrzeja Szymańskiego ruszyli do odrabiania strat, ale dobrze spisywała się defensywa przeciwników bądź też brakowało ostatniego podania, które otworzyłoby drogę do bramki.
W 54. minucie do wyrównania mógł doprowadzić Kacper Ligęska, przegrał jednak pojedynek sam na sam z Miłoszem Frostem. Po godzinie rywalizacji goście mogli zdobyć drugiego gola. Abdoul-Karim Toure nie zdołał jednak pokonać Siryka.
Kolejne fragmenty tego spotkania to rozważna gra LKS-u. Przyjezdni utrzymywali grę z dala od własnej bramki i skutecznie rozbijali ataki gospodarzy. Sami zaś mogli postawić "kropkę nad i", ale niepilnowany Gilbert Ishmael główkował daleko obok słupka.
W końcówce Błękitni postawili wszystko na jedną kartę i przyniosło to efekt w 85. minucie. Do piłki w polu karnym dopadł Kacper Ligęska i znalazł drogę do bramki gości.
Ostanie minuty przyniosły trafienie Ishmaela Gilberta, który przedarł się w "szesnastce" miejscowych i nie dał szans Sirykowi na skuteczną interwencję. Ostatecznie trzy punkty pojechały do Czeluśnicy!
0-1 Sammy Y'tai (21)
1-1 Kacper Ligęska (85)
1-2 Ishmael Gilbert (90+)
Błękitni Ropczyce: Siryk - Tragarz, Gawle, Kędzior, Siepierski (59. Kos), T. Nalepka, P. Nalepka, Fryc, Wywrót (79. Orzech), Majba, Baran oraz Ogrodnik, Ligęska.
LKS Czeluśnica: Frost - Chmiel (62. Podilnyk), Sabik, De Assis, Walaszczyk, Kalinin, Toure (72. Ishmeal), Vanda, Honkisz, Wańczyk, Y'tai (83. Szubra).
Sędzia: Mateusz Mastaj
Żółte kartki: Kacper Wywrót (52-faul), Hubert Siekierski (57-niesportowe zachowanie), Alan Ogrodnik (69-faul), Kacper Ligęska (77-faul).
Widzów: 250.
Komentarze (16)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.