Waldemar Warchoł opuszcza Pogoń-Sokół Lubaczów. (fot. Pogoń-Sokół Lubaczów)
Waldemar Warchoł nie będzie dłużej pracował w Pogoni-Sokole Lubaczów. Umowa asystenta trenera nie została przedłużona.
Pogoń-Sokół Lubaczów nie przedłuży umowy z Waldemarem Warchołem, która wygasa z końcem czerwca. 35-letni szkoleniowiec dołączył do trzecioligowca w kluczowym momencie sezonu 2024/2025 i miał realny wpływ na walkę o utrzymanie w III lidze (grupa IV).
Choć jego przygoda z klubem z Podkarpacia trwała zaledwie kilka tygodni, zdołał odcisnąć wyraźne piętno na zespole. Warchoł objął stanowisko w końcówce sezonu, przed sześcioma ostatnimi meczami ligowymi. Jak sam podkreśla, jego misją była pomoc w utrzymaniu zespołu na szczeblu centralnym.
Nowy członek sztabu szkoleniowego nie potrzebował wiele czasu, by wprowadzić swoje pomysły. Już po dwóch jednostkach treningowych drużyna zaczęła funkcjonować w systemie 3-4-3, który – jak przyznał sam Warchoł – miał być odpowiedzią na potencjał piłkarzy i szansą na bardziej ofensywną, efektywną grę.
– W tym systemie zagraliśmy cztery mecze – dwa wygrane, jeden remis i jedna porażka, bilans bramkowy 9:7. To był siódmy klub, w którym z powodzeniem wdrożyłem grę z trójką obrońców – podsumował trener.
Warchoł szczególny nacisk położył również na przygotowanie fizyczne. Jak zaznaczył w swoim pożegnalnym wpisie, końcówka sezonu pokazała efekty intensywniejszych treningów i lepszej dyspozycji zespołu, co można było zauważyć w ostatnich trzech meczach ligowych.
W swoim emocjonalnym pożegnaniu Warchoł nie tylko podsumował swój krótki, ale intensywny okres pracy w Lubaczowie, ale również zdradził kulisy podejmowanych decyzji.
– Kiedy walczysz o życie, nie możesz bać się zmian i musisz być odważny, bo tylko głupiec oczekuje innych rezultatów, robiąc te same rzeczy – napisał.
To podejście, oparte na odwadze, kreatywności i merytoryce, trener uznaje za kluczowe w pracy szkoleniowca. Warchoł dodał, że czerpał satysfakcję z możliwości wdrażania nowatorskich rozwiązań i z efektów, jakie one przyniosły.
Choć jego misja w Pogoni-Sokole trwała krótko, Warchoł nie szczędził ciepłych słów pod adresem klubu i całego środowiska.
– Dziękuję za możliwość pracy w klubie, który stwarza kapitalne warunki dla sztabu i zawodników. Każdy dzień pracy był dla mnie przyjemnością. Duże wrażenie zrobiło na mnie zaangażowanie kibiców oraz profesjonalizm pracowników klubu – czytamy w jego poście.
Szczególne podziękowania trener skierował również do zawodników, doceniając ich zaangażowanie, determinację i otwartość na nowe metody pracy.
Chociaż Pogoń-Sokół zakończyła sezon na miejscu oznaczającym spadek, ostatecznie zespół pozostanie w III lidze dzięki wygranym barażom NKP Podhale Nowy Targ, które awansowało do II ligi.
– „Sportowo zabrakło nam jednego punktu, by cieszyć się z utrzymania po ostatnim meczu. Niestety nie wszystko zależało od nas” – dodał Warchoł.
Czytaj także
2025-06-24 10:58
Mateusz Geniec opuszcza Wisłokę. Trafi do 2 ligi
2025-06-24 13:03
Z mistrza Polski do Rzeszowa. Asseco Resovia ma nowego trenera
2025-06-24 13:10
Spore wzmocnienie Resovii! Pozyskują obrońcę Stalówki
2025-06-24 15:18
Siarka wybrała trenera? Powrót po trzech latach
Komentarze (10)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.