Fot. KS Wieczysta.
Wieczysta Kraków pokonała 3-1 KKS Kalisz w pierwszym meczu o awans do Betclic 1. Ligi. Wprawdzie to kaliszanie zdobyli pierwszego gola, to później do siatki trafiali już tylko zawodnicy Przemysława Cecherza i to oni zagrają w decydującym starciu.
Po pierwszej rundzie baraży trzecioligowców, grę o promocję do wyższej klasy rozgrywkowej rozpoczęły zespoły z Betclic 2. Ligi. Zajmująca trzecie miejsce po fazie zasadniczej Wieczysta Kraków podejmowała szósty KKS Kalisz i choć notowania gospodarzy stały wyżej, to zaledwie jedno zwycięstwo w 8 ostatnich pojedynkach mogło nieco niepokoić ich kibiców.
Początek zawodów tylko potwierdził obawy fanów krakowian. Już w 4. minucie goście wyszli na prowadzenie. Po błędzie Petara Brleka przy wyprowadzaniu piłki, ta trafiła do Néstora Gordillo, który nie zmarnował sytuacji sam na sam.
Przyjezdni cieszyli się prowadzeniem zaledwie 180 sekund. Po rzucie rożnym blisko bramki znalazł się Michał Pazdan, który głową wpakował piłkę do siatki.
Kolejne minuty przyniosły dośrodkowania Kacpra Janiaka z lewego skrzydła. Najpierw niecelnie uderzył Gordillo, po chwili ostro bita piłka nieznacznie minęła słupek.
Odpowiedź gospodarzy przyszła w 17. minucie. Po kornerze z prawej strony w polu karnym kaliszan działy się dantejskie sceny. Najpierw piłka odbiła się od poprzeczki i od linii bramkowej i mimo, że zdołał wybić ją jeden z obrońców, dopadł do niej Rafael Lopes, który płaskim strzałem pokonał Macieja Krakowiaka.
Obie drużyny utrzymywały wysokie tempo gry, co mogło się podobać przybyłym na stadion przy ul. Chałupnika 16. W 36. minucie efektownym strzałem popisał się Michał Koj i golkiper KKS-u z najwyższym trudem przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Podopieczni Marcina Woźniaka byli bliscy wyrównania po rajdzie Jakuba Głaza. Kaliszanin z ostrego kąta trafił w słupek i Antoni Mikułka mógł głęboko odetchnąć. Ten sam zawodnik miał niezłą sytuację tw 43. minucie, gdy po zagraniu Jakuba Staszaka znalazł się kilka metrów od bramki, lecz źle przyjął piłkę, którą wybił mu Koj.
Tuż przed przerwą niezłym uderzeniem z wolnego popisał się Mateusz Gawlik, ale futbolówka poszybowała obok słupka i do szatni w lepszych humorach schodzili gracze Przemysława Cecherza.
Początek drugiej połowy należał do gospodarzy. Świetnie na boisko wprowadził się Paweł Łysiak, który uczestniczył w większości akcji swojego zespołu. Tak było choćby w 54. minucie, gdy przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i strzałem z kilkunastu metrów był bliski pokonania Krakowiaka.
Po chwili niepilnowany na linii pola karnego znalazł się Michał Trąbka, uderzył jednak wprost w bramkarza. Kapitan gości obronił także "centrostrzał" Daniela Sandovala oraz wyszedł zwycięsko w pojedynku z Lisandro Semedo.
Zegar wskazywał 64. minutę, gdy świetną akcję przeprowadzili kaliszanie. Kacper Flisiuk uderzył obok golkipera rywali, ale Michał Pazdan pokazał dlaczego był nazywany ministrem obrony narodowej i wybił piłkę sprzed linii bramkowej.
Później przed szansą stanął Mateusz Wypych, ale Antoni Mikułko nie dał się zaskoczyć. Sposobu nie znalazł na niego także Gordillo, który wbiegł w pole karne i posłał piłkę wprost w jego ręce.
Goście szukali wyrównania, tymczasem z trzeciego trafienia mogli się cieszyć piłkarze Wieczystej.
W 79. minucie miejscowi przeprowadzili kontratak, który zakończył się sukcesem. Łysiak dostrzegł Semedo, piłkarz z Republiki Zielonego Przylądka zagrał wzdłuż bramki a nadbiegający Chuma dopełnił formalności.
Po tej akcji z gości wyraźnie zeszło powietrze i emocje nieco opadły. Bliski szczęścia był Tomasz Swędrowski- futbolówka poszybowała tuż nad poprzeczką. Ostatnie minuty w tym także doliczony czas to mądra gra krakowian, którzy nie pozwolili rywalom rozwinąć skrzydeł i dowieźli wygraną do ostatniego gwizdka.
"W meczu o wszystko" rywalem Wieczystej będzie ktoś zwycięzca z pary Chojniczanka - Świt Szczecin.
0-1 Néstor Gordillo (4)
1-1 Michał Pazdan (7)
2-1 Rafael Lopes (17)
3-1 Chuma (79)
KS Wieczysta Kraków: Antoni Mikułko - Bartosz Brzęk, Daniel Mikołajewski (86. Konrad Kasolik), Michał Pazdan, Michał Koj - Lisandro Semedo (86. Goku), Tomasz Swędrowski, Petar Brlek (46. Paweł Łysiak), Michał Trąbka, Daniel Sandoval (68. Jakub Pesek)- Rafael Lopes (73. Chuma).
KKS Kalisz: Maciej Krakowiak- Mateusz Gawlik, Mateusz Wypych, Jakub Staszak, Adrian Cierpka, Mateusz Andruszko (65. Wiktor Staszak), Néstor Gordillo, Bartlomiej Putno, Kacper Janiak (50. Kacper Flisiuk), Jakub Głaz (65. Patryk Banasiak), Wiktor Smoliński (83. Kacper Skibicki).
Sędzia: Paweł Malec.
Żółta kartka: Konrad Kasolik (90+6-faul).
Czytaj także
2025-06-13 13:40
Kolejny nowy zawodnik w kadrze Stali Mielec
Komentarze (6)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.