
Robert Lewandowski w wywiadzie dla WP SportoweFakty opowiedział o kulisach odebrania mu opaski kapitańskiej reprezentacji Polski. Kapitan kadry przez jedenaście lat nie ukrywa rozczarowania sposobem, w jaki Michał Probierz przekazał mu decyzję. „Selekcjoner zawiódł moje zaufanie” – mówi napastnik Barcelony i ogłasza, że nie zagra w kadrze, dopóki Probierz pozostaje trenerem.
Szokująca decyzja Probierza i reakcja kapitana kadry
Robert Lewandowski przerwał milczenie i odniósł się do decyzji Michała Probierza o odebraniu mu opaski kapitańskiej reprezentacji Polski. W obszernym i emocjonalnym wywiadzie dla WP SportoweFakty snajper Barcelony nie ukrywa zaskoczenia formą przekazania decyzji oraz żalu, jaki czuje po latach gry z orzełkiem na piersi.
Zaskoczenie i niedowierzanie: „Usypiałem dzieci, zadzwonił trener”
Wszystko wydarzyło się w niedzielny wieczór. Lewandowski – jak sam relacjonuje – nie spodziewał się żadnego telefonu od selekcjonera, tym bardziej z taką informacją.
– Dostałem z zaskoczenia telefon od trenera Michała Probierza z informacją, że podjął decyzję o odebraniu mi opaski. W ogóle nie byłem na to przygotowany – mówi „Lewy”, dodając, że rozmowa trwała zaledwie minutę, a komunikat Polskiego Związku Piłki Nożnej pojawił się niedługo później.
– Sposób, w jaki zostało mi to zakomunikowane, naprawdę jest dla mnie zaskakujący – podkreśla z goryczą.
To właśnie forma, a nie sama decyzja, najbardziej zabolała Lewandowskiego. – Nie byłem kapitanem rok czy dwa. Nosiłem opaskę jedenaście lat, a od siedemnastu gram w reprezentacji. Takie sprawy powinno się załatwiać inaczej – zaznacza.
Wspólne ustalenia? „Probierz sam mówił, że popiera mój odpoczynek”
Robert Lewandowski zdradził kulisy wcześniejszych rozmów z trenerem, które – jak twierdzi – jasno wskazywały na wspólne decyzje. – Przed meczem z Athletic Bilbao zadzwoniłem do selekcjonera, by porozmawiać o odpoczynku. Sam powiedział, że popiera ten pomysł i zastanawiał się, czy do mnie nie zadzwonić w tej sprawie – wyjaśnia napastnik.
Plan był prosty – Lewandowski miał nie zagrać w meczach, ale pojawić się w Chorzowie, by pożegnać Kamila Grosickiego. Informacja ta jednak wyciekła do mediów, co tylko pogłębiło chaos wokół całej sytuacji. – Chciałem, by selekcjoner miał pełną kontrolę. Ale ostatecznie zamieszanie i sposób przekazania decyzji uderzyły we mnie bez uprzedzenia – mówi.
Złamane zaufanie i tymczasowe rozstanie z kadrą
39 minut po publikacji komunikatu PZPN, Lewandowski wystosował swoje oświadczenie, w którym poinformował, że nie zamierza występować w kadrze tak długo, jak prowadzi ją Michał Probierz. – Nie chodzi o samą opaskę, tylko o sposób. Selekcjoner zawiódł moje zaufanie – tłumaczy.
Na pytanie, czy zmiana sposobu komunikacji mogłaby zmienić jego decyzję, Lewandowski nie wyklucza takiej możliwości. – Jestem osobą otwartą na rozmowę. Nawet jeśli mam swoje zdanie, to zawsze starałem się działać dla dobra reprezentacji – zapewnia.
Relacje z kadrą i spekulacje o konflikcie
W mediach pojawiły się doniesienia, że część zawodników z ulgą przyjęła zmianę kapitana. „Lewy” odnosi się do tego z rezerwą:
– Rozmawiałem z kilkoma reprezentantami. Byli zszokowani, pytali, czy nie zmienię decyzji. Było im po prostu przykro – mówi. Dodaje też, że nie odczuwał nigdy, by jego obecność czy postawa były problemem w szatni.
Jak zaznacza, reprezentacja to grupa ludzi o różnych charakterach, ale kluczowa była zawsze współpraca i szukanie wspólnych rozwiązań. – Nigdy nie stawiałem sprawy na ostrzu noża. Dzieliłem się przemyśleniami, podobnie jak robiłem to z trenerami klubowymi – wspomina relacje z Kloppem, Guardiolą czy Flickiem.
Sztab zareagował pozytywnie – aż do wycieku do mediów
Lewandowski odniósł się także do doniesień, jakoby po meczu z Maltą ostro skrytykował drużynę, co miało się nie spodobać członkom sztabu. – Po meczu podszedłem do dwóch, trzech osób, w tym trenera, i powiedziałem, co moim zdaniem można poprawić. Reakcja była pozytywna – tłumaczy.
Zaskoczyło go, że te wewnętrzne rozmowy ujrzały światło dzienne. – Przez lata miałem podobne rozmowy z innymi selekcjonerami. To naturalny element funkcjonowania w drużynie – podkreśla.
Czy to koniec reprezentacyjnej kariery Lewandowskiego?
Na razie Lewandowski nie zamyka żadnych drzwi, ale nie ukrywa, że potrzebuje czasu. – Trzeba złapać oddech. Dziś jest żal i złość. Ale zawsze bardzo zależało mi na reprezentacji narodowej. Pod tym względem nic się nie zmieniło – kończy.
~anonim 2025-06-09 16:27:21
BUFON SIE OBRAZIŁ HAHAHAHAHAHAHA
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.