Na zdjęciu Marek Zub, trener Stali Rzesżów (fot. Robert Skalski / stalrzeszow.pl)
- To był trudny mecz, tak jak przewidywałem. Z wielu powodów, piłkarskich, pozapiłkarskich, związanych z przeciwnikiem, ale też i z naszą stroną wiele rzeczy tutaj w tym meczu dzisiaj było istotnych - powiedział Marek Zub na pomeczowej konferencji prasowej. Aspirująca do walki o baraże Stal Rzeszów przegrała z ostatnią w tabeli Pogonią Siedlce 2-4.
- Jak się okazało nie ze wszystkimi, a może z niewieloma potrafiliśmy sobie poradzić, stąd taki wynik. Także zdecydowanie to nie był ani ciekawy mecz, ani dobry w naszym wykonaniu, poza kilkoma jakimiś drobnymi przebłyskami - mówił Marek Zub.
"Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem"
- Uciekły nam punkty, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, trzeba patrzeć do przodu. Było ciekawych parę momentów, jak i powiedziałem, był debiut młodego Jakuba Kuchrskiego, który uważam jest bardzo ciekawym zawodnikiem i tego typu mecze są mu potrzebne. Szkoda, że akurat debiutuje przy porażce, ale większość naszych młodych piłkarzy, o ile sobie przypominam, w poprzedni rok również nie miała łatwego dnia swojego debiutu w pierwszej lidze.
- Pogoń Siedlce pokazuje, że jeszcze broni nie złożyła, bardzo zdeterminowani od pierwszej do ostatniej minuty, grający prosty futbol, ale oparty na doświadczeniu, sile i swoim sposobie grania, który dzisiaj na nas okazał się, można powiedzieć, w paru momentach zabójczy.
- Pogoń ustawiała się wyżej niż należało się tego spodziewać, ale byliśmy przygotowani, wiedzieliśmy, że będą próbowali agresywnie grać. Niemniej to, co było na pewno istotne, to przegraliśmy dzisiaj absolutnie mnóstwo powedynków bezpośrednich fizycznych w obronie, w ataku, do tego było dużo niedokładności - kontynuował Marek Zub odpowiadając na pytania dziennikarzy.
"Przegraliśmy ten mecz zdecydowanie"
- Przeciwnik miał dużo więcej z gry, my mieliśmy tej piłki zdecydowanie mniej niż normalnie, a jak już mieliśmy, to w bardzo wielu przypadkach praktycznie kończyło się niewymuszonym błędem, który często był wynikiem tego, że chwilę wcześniej zawodnik jeden czy drugi był uwikłany w długotrwający fizyczny pojedynek przeciwnikiem. Mam tu na myśli też naszych obrońców przy wyprowadzaniu piłki, ale też i pomocników, także tak to z mojej perspektywy wyglądało.
- Przegraliśmy zdecydowanie ten mecz, ponieważ nie jesteśmy w stanie wygrywać ofensywą, która nie jest, jeżeli chodzi o samą skuteczność i zdobywanie bramek z akcji naszą silną stroną. Cały czas ten balans jest istotny dla nas między straconymi bramkami, a zdobytymi. No dzisiaj po prostu za mało skuteczni byliśmy w obronie. Byliśmy słabsi w bardzo wielu pojedynkach bezpośrednich.
- Oni grali prostą piłkę do przodu, daleko, na wysoko ustawionego, dobrego napastnika, rosłego i to w wielu, bardzo wielu przypadkach było zalążkiem tego, że akcja kończyła się strzałem na naszą bramkę. Nie potrafiliśmy się temu przeciwstawić dzisiaj w sposób zdecydowanie lepszy.
Całą wypowiedź trenera Marka Zuba, jak i szkoleniowca Pogoni Siedlce, znajdziecie tutaj: