Michał Drymajło (z prawej), prezes Texom Stali Rzeszów (fot. Jakub Malec)
- Wygrywamy dwa mecze, wygrywamy mecz z liderem tabeli, wygrywamy derby na wyjeździe i przychodzi 2,5 tysiąca kibiców, to jaki dają mi Ci kibice argument do tego, żeby inwestować w rzeszowski żużel? Bo uważam, że to im powinno najbardziej zależeć na tej drużynie. A teraz pokazują, że tak chyba do końca nie jest- mówił Michał Drymajło, prezes Texom Stali Rzeszów.
- Ostatnie tygodnie to istny rollercoaster w naszym wykonaniu. Zaczęło się od meczu w Łodzi, który był dla nas fatalny, szliśmy w każdej serii w złą stronę z ustawieniami. Tamten mecz został wymazany z pamięci, mieliśmy męską rozmowę i potem przyjechał do nas Rybnik. Wygrywamy dwoma punktami, kibice są zadowoleni, jedziemy do Krosna, wygrywamy zdecydowanie, niewiele brakuje do bonusa i nagle przychodzi mecz dzisiejszy...- rozpoczął Michał Drymajło.
- Mamy swoje problemy, nie chcę o nich głośno mówić, ale są związane z infrastrukturą stadionową. To nas nie usprawiedliwia, bo tor jest równy dla wszystkich. Skoro drużyna z Ostrowa potrafiła jechać szybciej, to my też mogliśmy.
- Trochę boli mnie inny aspekt, nie tylko sportowy, bo oczywiście porażka boli niesamowicie. Nie mówię teraz jako prezes, tylko jako inwestor, który wydał tutaj już bardzo, bardzo duże pieniądze, których nie powstydziłby się żaden sponsor w Ekstralidze.
- Skoro wygrywamy dwa mecze, wygrywamy mecz z liderem tabeli, wygrywamy derby na wyjeździe i przychodzi 2,5 tysiąca kibiców, to jaki dają mi Ci kibice argument do tego, żeby inwestować w rzeszowski żużel? Bo uważam, że to im powinno najbardziej zależeć na tej drużynie. A teraz pokazują, że tak chyba do końca nie jest- mówił prezes Texom Stali Rzeszów.
- Także trzeba usiąść i się nad tym spokojnie zastanowić, o co będziemy jechać w przyszłym sezonie, bo fajnie, wszyscy chcą Ekstraligi, każdy chciałby, żeby wejść do Ekstraligi, tylko w Ekstralidze nawet jak do niej awansujemy, będzie niesamowicie ciężka walka o utrzymanie i przyjdą też porażki, na pewno przyjdą porażki i co, wtedy też przyjdzie 2 tysiące ludzi na ten stadion? Dlatego to trzeba sobie wyważyć i wszystko przemyśleć, bo może czasami nie warto, po prostu nie warto- kontynuował.
- Mam bardzo dużo przemyśleń po tym meczu. Przyjeżdżają do nas świetni zawodnicy, a nasi kibice po prostu nie chcą tego oglądać. Nie chcę mówić za dużo, ale trzeba sobie to na pewno wszystko przemyśleć- dodał Michał Drymajło.
Czytaj także
2024-07-06 20:55
Porażka Stali Rzeszów na własnym torze z Arged Malesą
2024-07-06 21:20
Rehabilitacja Cellfast Wilków Krosno! Wygrali na wyjeździe
2024-07-07 11:22
Stal Rzeszów wygrała z pięciokrotnym mistrzem Izraela
2024-07-07 14:13
Pomocnik z nowym kontraktem w Lubaczowie
2024-07-07 14:25
Plan sparingów Strugu Tyczyn (lato 2024)
Komentarze (14)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.