2024-04-18 17:04:00

Norbert Huber: Różni ludzie różnej maści chodzą po tym świecie

Fot. Arkadiusz Modliński // https://jastrzebskiwegiel.pl/
Fot. Arkadiusz Modliński // https://jastrzebskiwegiel.pl/
Norbert Huber ocenił pierwsze półfinałowe starcie Asseco Resovii z Jastrzębskim Węglem.
 
Panie Norbercie, jak oceni Pan ten mecz? Jaka pierwsza myśl przychodzi Panu do głowy? 
 
Spodziewaliśmy się takiego meczu. Osobiście miałem świadomość, że może tak ten mecz wyglądać, że będą grały dwie równe drużyny i w poszczególnych setach jedna będzie grała lepiej od drugiej, że może się tak skończyć, ale taki jest play-off. Grały ze sobą drużyny, które były w top 4 rundy zasadniczej, więc chyba było wszystko, czego można się było spodziewać.
 
Temperatura tego meczu była bardzo wysoka. Sporo wydarzyło się w końcówce czwartego seta. Czy może Pan powiedzieć, jak to wyglądało z Pańskiej perspektywy? 
 
Jakiś kibic źle wypowiedział się o moim koledze, który akurat siedział obok. Jurkowi zrobiło się smutno, bo słabo się tak wypowiadać. Pan wyglądał, był dobrze ubrany, kultura widać gdzieś tam na bakier, ale zdarza się. Trudno. Musimy być świadomi i gotowi, że będą takie sytuacje. Ostatni raz widziałem taką sytuację w Gdańsku.
 
Także z Jurijem Gladyrem.
 
Być może. Słabe to było. To się wydarzyło, ale trudno. Różni ludzie różnej maści chodzą po tym świecie. Wydarzyło się. 
 
Chciałbym Pana zapytać, na zasadzie: tak potwierdzam-zaprzeczam, czy pewnego razu powiedział Pan „Asseco Resovia, że to jest klub, w którym nie można się za bardzo rozwinąć, albo w którym są spore problemy z rozwojem”? 
 
Kiedyś tak było, więc jeśli tak powiedziałem, to może tak było. Nie pamiętam, więc nie mogę powiedzieć, że tak powiedziałem. Nie wiem... mogłem tak powiedzieć, a mogłem tak nie powiedzieć. 
 
Chciałbym też Pana zapytać o ten plan na sobotni mecz, jesteście blisko tego finału, ale z drugiej strony też, czy gra z zespołem, który w ciągu trzech dni, bo dzisiaj się okazało, że Jakub Bucki nie jest w stanie kontynuować zawodów, czy gra z zespołem, który jest podwójnie ranny, to jest dodatkowy stres czy dodatkowy poziom trudności? 
 
My też mamy swoje problemy, których nie widać, ale my w głębi drużyny wiemy, co się dzieje. To taka jest faza tego sezonu, ale dla nas jest to wyróżnienie, że możemy grać o medale i zrobimy wszystko, aby w sobotę być gotowi na ciężki bój i zrobimy wszystko, żeby być w finale PlusLigi. 

Czytaj także

Komentarze (7)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.