2024-01-21 17:10:45

Kamil Kiereś, trener PGE FKS Stali Mielec: Pozyskanie młodzieżowców było priorytetem i to się udało

 Stal Mielec przebywa aktualnie na obozie przygotowawczym w hiszpańskim L'Albir. Zobaczcie, co w trakcie drugiego dnia pobytu mówił trener Kamil Kiereś. 
 
- To już drugi dzień pobytu. Jak Pan ocenia wszystko, co wydarzyło się do tej pory?
 
 - To jest dopiero początek obozu. Wczoraj mieliśmy dzień mocno w podróży, najpierw kilka godzin a autokarze do Krakowa, później lot do Hiszpanii i tutaj znowu podróż autokarem na miejsce gdzie stacjonujemy. 
 
Po południu mieliśmy trening wprowadzający i zapoznanie się z murawą. Pogoda nie była idealna, bo wiał silny wiatr. Dzisiaj już mamy doskonałe warunki, jest słonecznie i przeprowadzamy trening już w kierunku elementów taktycznych pod kątem gry. 
 
- To nie pierwszy Pana obóz zagraniczny. Jak Pan porówna warunki w Hiszpanii, do tego co wcześniej Pan zastał?
 
- Na przełomie kilkunastu lat tych obozów było już sporo w różnych krajach. Wyloty na Cypr, a przede wszystkim do Turcji, bo tam najczęściej latają drużyny z Ekstraklasy. Po raz pierwszy mamy obóz w Hiszpanii, ale muszę przyznać, że warunki są bardzo dobre. Murawa też jest tylko do naszej dyspozycji, także tylko trenować i szlifować formę. 

Kamil Kiereś: Pozyskanie młodzieżowców było priorytetem

 - Jest Pan zadowolony, że udało się załatwić wszelkie formalności i Maksymilian Pingot oraz Igor Strzałek są już z drużyną na obozie?
 
- To było istotne. Trzeba było mieć na uwadze, że to co skomponowaliśmy na jesieni, nie do końca też było szeroko zakrojone pod kątem doboru młodzieżowców. Pewne kwestie jeżeli chodzi o wypożyczenia nie były dla nas otwarte, a teraz takie możliwości są. Teraz szukamy rozwiązań, jak możemy to wkomponować i jak z tego korzystać pod kątem zawodników. 
 
- Jest Pan zadowolony ze wzmocnień poczynionych w tym okienku transferowym czy liczy Pan, że jeszcze ktoś dołączy do klubu?
 
- Naszym zadaniem było zbudować kadrę latem i wiadomo, że było ona przebudowana w 80%. Tamten okres był bardzo dynamiczny, a w trakcie rundy staraliśmy się zgrywać zawodników. Tutaj zakusy na transfery nie były zbyt duże, przede wszystkim priorytetem było pozyskanie młodzieżowców i to się udało. 
 
Obserwujemy rynek i wiadomo, że jeżeli pojawiają się jakieś ciekawe opcje dla Stali Mielec i będą szansą na wzmocnienie, to być może się zastanowimy. 
 
- Jak Pan ocenia bazę treningową?
 
- Na pewno na bardzo wysokim poziomie. Podstawowa rzecz to dostępność tej płyty, z której korzystamy. Boisko jest bardzo dobrze przygotowana, dostępność sprzętu, wszystko jest na miejscu. Mamy też blisko i na treningi możemy chodzić na nogach, także na pewno jest to duży plus. 
 
 
- Kiedy ostatecznie odbędzie się sparing z CF Intercity, bo są pewne aktualizacje?
 
- Na ten moment trzymam się tego, że gramy normalnie z Hiszpanami. Nie mam na razie informacji, że miałoby to inaczej wyglądać, na bieżąco będziemy to weryfikować. 
 
-  Jak będzie wyglądać pierwszy tydzień przygotowań?
 
- Dwa tygodnie w Polsce, to był okres pracy nad motoryką. Treningi były mocne pod kątem intensywności. Tutaj przyjechaliśmy z takim założeniem, że przez 12 dni pobytu kluczowe będą dni sparingowe i wokół nich pracujemy. Pozostałe dni są do przygotowania techniczno-taktycznego. Oczywiście są też wstawaki motoryczne, ale jest ich mniej. 
 
- Czy jest jakiś aspekt w grze Stali Mielec, który konkretnie chciałby Pan poprawić?
 
-  Stal Mielec latem miała przebudowany zespół i wejście w sezon wiązało się przede wszystkim z tym, żeby zapunktować. Później mieliśmy takie dwie serie, wygraliśmy mecze z Zagłębiem Lubin i Śląskiem Wrocław i drużyna pokazała się wtedy bardzo korzystnie w ataku pozycyjnym i w takim kierunku podążaliśmy. Moment kiedy przegraliśmy kilka spotkania, zahamował nas i wtedy przestawiliśmy drużynę na grę taką bardziej bezpośrednią i to zbudowało naszą drugą serię. 
 
Także niekoniecznie nastawiamy się na kontrę, też chcemy wrócić do ataku pozycycjnego i wysokiego pressingu. Nad tym będziemy też pracować. 
 

Kamil Kiereś: Relacje między zawodnikami przekładają się później na działania boiskowe

- Według Pana wyjazd na obóz poza celem sportowym ma za zadanie scalić grupę?
 
- Na pewno takie wyjazdy też służą takiemu scementowaniu zespołu, budowaniu aspektów motorycznych, ale też funkcjonowania w taktyce, jak i również integracji. Relacje między zawodnikami przekładają się później na działania boiskowe. To jest mój dziesiąty miesiąc w Stali Mielec i ten obóz ma spore znaczenie dla zawodników, który dołączali do klubu. 

- Czy wszyscy zawodnicy są do pełnej dyspozycji trenera?
 
- Kwestie kontuzji pojawiły się już pod koniec rundy. Piotr Wlazło, Marco Ehmann czy kilku innych graczy nie do końca było do naszej dyspozycji. Udział w przygotowaniach biorą wszyscy poza Leandro. Teraz w tych cięższych treningach też mieliśmy małe urazy, które eliminowały zawodników na dzień czy dwa. Także tutaj wszyscy przyjechali zdrowi, wszyscy trenują i nie ma żadnych zakłóceń. 
 
 - Czy już na obozie przygotowujecie się stricte do meczu z Puszczą, czy to są ogólne przygotowania do rundy wiosennej?
 
- Moim zdaniem, jeżeli przyjechaliśmy tutaj i trenujemy w dobrych warunkach i mamy do dyspozycji zieloną murawę to musimy spojrzeć na to dwutorowo. Musimy patrzeć na pierwsze spotkania , które w jakiś sposób będzie specyficzne, bo wszyscy wiemy, jak Puszcza gra. Wprowadzając pewne rzeczy też mamy na uwadze rundę, bo runda dla nas jest zakrojona na 16 spotkań. 

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij