fot. Robert Skalski/Izolator Boguchwała
Izolator Boguchwała przegrał na własnym stadionie ze Stalą Łańcut 0-2. W końcówce gospodarze mogli doprowadzić do wyrównania, ale rzutu karnego nie wykorzystał Konrad Kowal.
Izolator Boguchwała gościł SPEC Stal Łańcut w starciu 6. kolejki IV ligi podkarpackiej. Faworytem byli wyżej notowani przyjezdni, to miejscowi nie zaznali goryczy porażki przed własną publicznością i chcieli zrehabilitować się po ostatniej wyjazdowej porażce z Głogovią Głogów Małopolski.
Początek spotkania mógł znakomicie rozpocząć się dla Izolatora Boguchwała. Juz w 11. minucie piłkę z siatki musiał wyciągać Cezary Szpindor, kiedy celnie główkował Aleksander Gajdek. Arbiter odgwizdał jednak spalonego.
W kolejnych minutach nadal delikatnie przeważali piłkarze "Izolacji" aż do 21. minuty. Wtedy w polu karnym Oskara Majdę sfaulował Jakub Wilk i arbiter bez wahania wskazał na jedenastkę. Do piłki ustawionej na wapnie podszedł Wojciech Reiman i pewnym uderzeniem w lewy róg bramki otworzył wynik spotkania.
Stal Łańcut złapała wiatr żagle i obraz meczu zupełnie się zmienił. Przyjezdni zaczęli kreować kolejne okazje. W 27. minucie po dograniu Igora Tarały w polu karnym uderzał Wojciech Reiman, ale nie trafił w bramkę. Chwilę później z bliskiej odległości do bramki minimalnie niecelnie główkował Oskar Majda.
W 39. minucie przyjezdni wypracowali sobie kolejną sytuację. Oskar Majda wypuścił Igora Tarałę, ten wrzucił z lewej flanki do Wojciecha Reimana, jednak pomocnik Stali Łańcut znów uderzył niecelnie.
Tuż przed przerwą mogła odpowiedzieć "Izolacja". Po wrzutce Konrada Kowala prosto w plecy jednego z defensorów trafił jednak Marcin Krajewski i po pierwszej połowie podopieczni Krzysztofa Koraba schodzili do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.
Początek drugiej połowy również lepiej rozpoczęli gospodarze. Już w 47. minucie groźnie zrobiło się pod bramką Cezarego Szpindora, ale tym razem również precyzji zabrakło Marcinowi Krajewskiemu. Stal Łańcut odpowiedziała w 64. minucie, po wrzutce z rożnego do siatki trafił Bartłomiej Makowski, ale arbiter podniósł chorągiewkę i nie uznał gola.
W dalszej części spotkania grę prowadzili piłkarze z Boguchwały, co jednak nie przekładało się na stuprocentowe sytuacje. Dopiero w 80. minucie sfaulowany w polu karnym został Aleksander Gajdek i arbiter drugi raz w tym meczu podyktował rzut karny.
Do jedenastki podszedł Konrad Kowal, jednak po ręce bramkarza piłka trafiła w słupek. Niewykorzystana sytuacja szybko zemściła się na "Izolacji". W 82. minucie Patryk Wójcik w sytuacji sam na sam z bramkarzem uderzeniem w krótki róg bramki podwyższył na 2-0.
Do końca podopieczni Tomasza Głąba walczyli jeszcze o korzystny rezultat. Na pięć minut przed końcem spotkania po rzucie rożnym minimalnie niecelnie główkował Konrad Kowal, a dwie minuty później strzelać próbował Mateusz Kasprzyk, ale prosto w bramkarza. Do końcowego gwizdka wynik meczu już nie uległ zmianie i to Stal Łańcut wygrała drugi mecz z rzędu.
0-1 Wojciech Reiman (22-rzut karny)
0-2 Patryk Wójcik (82)
Izolator Boguchwała: Andrey Shkvarkov- Aleksander Gajdek, Arkadiusz Noga, Mateusz Kasprzyk- Jakub Wilk (71. Domonik Oreńczuk), Eryk Ciemierkiewicz, Mateusz Rachwalski (37. Przemysław Rembisz, 86. Klaudiusz Kapusta), Rafał Walas (59. Marcin Krzywonos), Krystian Wilk- Konrad Kowal, Marcin Krajewski
SPEC Stal Łańcut: Cezary Szpindor- Szymon Paczocha (71. Kacper Kołodziej), Oskar Cwynar, Bartłomiej Makowski, Szymon Kardyś- Eliasz Płocica, Michał Stopyra, Jakub Więcek, Wojciech Reiman, Oskar Majda (87. Kamil Mach)- Igor Tarała
żółte kartki: Krzywonos- Kardyś, Majda, Kołodziej, Szpindor
Czytaj także
2023-09-02 13:58
Pogrom w Krakowie. Wieczysta rozbiła KS Wiązownica 7-0
2023-09-02 18:55
Po jednym punkcie dla górnej tabeli! Siarka bez bramek z Garbarnią
Komentarze (10)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.