W niedzielę Apklan Resovia zagra kolejny mecz w rozgrywkach Fortuna 1 ligi. Ich rywalem będzie Górnik Polkowice. Początek spotkania o godz. 18.
- Mecz z Widzewem Łódź był dla mnie o tyle inne, że oglądałem go z wysokości trybun. Nie wiem czy nie przeżywałem go bardziej niż gdybym był na boisku. Emocje na boisku opadają wraz z pierwszym gwizdkiem. Natomiast będąc na trybunach chciałoby się pomóc drużynie, ale się nie może. To było coś nowego. Cieszę się, że drużyna wygrała i to najważniejsze - powiedział Bartosz Jaroch, zawodnik Apklan Resovii.
- Bojan zagrał bardzo dobry mecz, ale kto zagra w kolejnym meczu zdecyduje trener. Ja jestem już do dyspozycji. To jest drużyna i to pokazuje, że mamy mocną i wyrównaną ekipę. Gdy jeden wypada, to inny wskakuje - opisał występ konkurenta do gry na boku obrony wracający do składu, Jaroch.
- To nie jest nasz stadion, ale nie można powiedzieć, że gramy na wyjeździe. Nie mamy przyjemności tam trenować w tygodniu. To na pewno sporo by zmieniło. Natomiast przyzwyczajamy się i musimy go traktować jak swój i walczyć jak na swoim - mówi o grze na Stadionie Miejskim "Stal" w Rzeszowie.