2015-08-24 10:09:19

Andreja Prokić: "Chciałbym wrócić do ekstraklasy"

Andreja Prokić w Stali Mielec będzie występował co najmniej przez rok.
Andreja Prokić w Stali Mielec będzie występował co najmniej przez rok.
Choć za nami zaledwie cztery kolejki, już możemy ogłosić, że Stal Mielec trafiła w dziesiątkę, sięgając po serbskiego skrzydłowego. Andreja Prokić bez wątpienia może się stać jedną z gwiazd II ligi. Z piłkarzem rozmawialiśmy po wygranych derbach ze Stalą Stalowa Wola (3-0).
 
- Stal Mielec wygrała derby ze Stalą Stalowa Wola, ponieważ?
 
- Prezentowaliśmy wyższą jakość. Byliśmy też bardzo zmotywowani. Wiedzieliśmy jak długo kibice w Mielcu czekają na zwycięstwo nad tym rywalem. 
 
- Różnie się ten mecz dla pana układał. Początek był taki sobie. Zanotował pan kilka strat, przegrał pojedynek z Tomaszem Wietechą.
 
- Tomek zna swój fach, a ja nie miałem wystarczająco dużo czasu, by dobrze złożyć się do strzału. Co do strat – czasem taka jest cena za to, iż lubię grać do przodu. Nawet jak jesteśmy cofnięci i wokół jest kilku przeciwników, to biorę piłkę i mknę przed siebie. Taki jestem.
 
- Po przerwie przekonaliśmy się, że Andreja Prokić to także niezły środkowy napastnik.
 
- Cóż, gram tam, gdzie zażyczy sobie trener. Ale tak na serio – bardzo dobrze czuje się na szpicy.
 
- Stal uzbierała już 10 punktów. Mało kto spodziewał się tak udanego wejścia w sezon.
 
- Zgadza się. Mamy młody zespół, jeszcze nie zawsze rozumiemy się na boisku tak, jakbyśmy tego oczekiwali. Ale jak widać, niedoświadczenie nie jest przeszkodą w osiąganiu dobrych wyników. W szatni jest wesoło, miło byłoby utrzymać tę atmosferę jak najdłużej.
- Dlaczego nie udało się panu zaistnieć w ekstraklasie. 20 występów i 1 gol w barwach GKS-u Bełchatów to raczej kiepska wizytówka.
 
- Nie wiem. Wielokrotnie się nad tym zastanawiałem i niczego mądrego nie wymyśliłem. Trener Kamil Kiereś też uważał, że stać mnie na więcej. Jednak to, że nie wyszło, nie oznacza, iż nie spróbuję wrócić do ekstraklasy. Nie zraziłem się, wprost przeciwnie – pragnę udowodnić, że pasuję do tego wyborowego towarzystwa.
 
- Szkopuł w tym, że winda zjechała o trzy piętra niżej. Ze Stali Mielec do ekstraklasy trochę daleko.
 
- Druga liga to oczywiście nie ta kultura gry. Nie tak dokładne podania, inne poruszanie się zawodników. Za to stadion, cała otoczka wokół meczów – to w Mielcu jest już na najwyższym poziomie. Mam nadzieję, że uda mi się awansować ze Stalą do I ligi.
 
- Śledzi pan to, co się dzieje w Stali Rzeszów?
 
- Jasne! Mieszkam w Rzeszowie razem z żoną i dzieckiem, mój teść Zbigniew Znojek przez lata był podporą Stali. Nie tak dawno spotkałem się z prezesem Jackiem Szczepaniakiem. Rozmowa była sympatyczna, chętnie wróciłbym do Stali, ale nie do trzeciej ligi. Swoją drogą, wciąż nie mogę pojąć jak to możliwe, że tak duże miasto nie ma klubu przynajmniej w pierwszej lidze.
 
- Nadal spędza pan wakacje w Serbii?
 
- Jak mogłoby być inaczej? W tym roku wypoczywaliśmy intensywnie. Jeździliśmy po całej Serbii, odwiedzając moich bliższych i dalszych krewnych. Każdy chciał zobaczyć, jak wyglądamy i dowiedzieć się, jak żyjemy.

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 4

Rozwiąż działanie =

Prrit 2015-08-24 11:05:27

Szacunek Andreja!!!! Zostań z nami jak najdłużej!

SS 2015-08-24 11:10:31

Stal Mielec musi awansować do I ligi to wtedy zostanie :)

Lucky13 2015-08-24 11:44:59

Oglądałem go w dwóch meczach. Jeden z najlepszych zawodników w tej lidze.

Torgal 2015-08-25 00:47:43

Po pierwsze-pomiędzy ekstraklasą a II ligą nie ma różnicy"3 pięter",jak to napisał dziennikarzyna,ale 2 pięter.Po drugie-Stal Mielec nie czekała długo na zwycięstwo ze Stalą St.Wola,bo Mielec wygrał w Stalowej Woli w tamtym sezonie 2-0.

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij