2014-05-01 21:08:10

Orzeł Przeworsk znów przegrał. Dwa gole Mateusza Majewskiego

Piłkarze Orła Przeworsk po ostatniem wygranej w Boguchwale nie potrafili pójść za ciosem i ulegli na własnym stadionie Lubliniance 0-2.
 
Już w pierwszej akcji meczu Orzeł mógł wyjść na prowadzenie. Po dośrodkowaniu Tomasza Walata z prawej strony akcję zamykał Patryk Broda, jednak nie trafił w bramkę Mateusza Oszusta.
 
Goście chwilę później strzelali na bramkę Mateusza Karnasa, jednak piłka wylądowała na poprzeczce.
 
W 16. minucie Lublinianka wywalczyła rzut wolny w pobliżu pola karnego Orła. Po rzutce najwyżej do piłki wyskoczył Mateusz Majewski umieszczając piłkę głową w siatce.
 
Mimo iż optyczną przewagę posiadali gospodarze, to goście przeprowadzili kolejną akcję. Stefan Kucharzewski popędził lewą stroną, zszedł w kierunku środka boiska i nie niepokojony przez nikogo oddał silny strzał na bramkę.
 
W 36. minucie ponownie na wysokości pola karnego z piłką znalazł się Walat. Jego dośrodkowanie trafiło do Brody. Pomocnik Orła uderzył nie czysto. Piłka powoli zmierzała do bramki gości, lecz niemal z linii bramkowej wybił ją jeden z obrońców.
 
W pierwszych minutach drugiej połowy rzut rożny wywalczyli gracze z Lublina, po którym groźnie na bramkę Karnasa strzelał zawodnik gości.
 
Bardzo bliski wyrównania był w 52. minucie Mateusz Kocur. Po kolejnej wrzutce Walata piłka przeszła przez pole karne. Pomocnik Orła dopadł do niej uderzając mocno z pierwszej piłki - trafił jednak w słupek.
 
Za moment akcja przeniosła się na drugą stronę boiska. Po rzucie rożnym bardzo groźnie uderzał Przemysław Kwiatkowski.
 
Lublinianka ograniczała się do gry z kontry stwarzając duże zagrożenie pod bramką Karnasa. Najpierw bramkarz przeworszczan kapitalnie obronił strzał Huberta Kotowicza w sytuacji sam na sam. Następnie wyłapał groźne dośrodkowanie po ziemi Erwina Sobiecha, lecz przy trzecim kolejnym kontrataku był już bezradny.
 
W 73. minucie z piłką uciekł Mateusz Kozieł. Zagrał do nadbiegającego Mateusza Majewskiego, a ten mając przed sobą tylko pustą bramkę podwyższył na 2-0.
 
Chwilę później strzelec obu bramek dla gości otrzymał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko.
 
Do końca meczu nie wiele się działo. Lublinianka miała szansę na trzecie trafienie, jednak pędzący z piłką Sobiech został twardo zatrzymany przez Krzysztofa Weresa i musiał opuścić boisko.
 
- Jak się traci bramki po stałym fragmencie gry to ciężko myśleć o pozytywnym wyniku, zwłaszcza że sił mamy tyle ile mamy - powiedział nam po meczu szkoleniowiec Orła Andrzej Szymański. - Mieliśmy przewagę optyczną, szczególnie w drugiej połowie, z której nic nie wynikało. Gdyby Patryk Broda w pierwszej połowie strzelił w dogodnej sytuacji być może mecz potoczyłby się inaczej, aczkolwiek wynik 2-0 dla Lublinianki zasłużony. Goście byli przynajmniej o jedną bramkę lepsi. Ja cieszę się, że zespół w miarę wytrzymał kondycyjnie trudy spotkania bo z tym ostatnio było ciężko. Chłopaki pracują na treningach, więc mam nadzieję że w kolejnych meczach będzie lepiej.
 
ORZEŁ PRZEWORSK - LUBLINIANKA LUBLIN 0-2 (0-1)
0-1 Majewski (16)
0-2 Majewski (73)
 
Orzeł Przeworsk: Karnas - Jarosz, Sierżęga, Sykała (67. Słysz), Ostrzywilk - Broda (63. Weres), Zagórski (46. Zięba), Karwacki, Kocur - Walat, Walkowicz (60. Majcher)    
   
Lublinianka: Oszust - Kwiatkowski, Kursa, Mazurek, Ręba (57. Kotowicz), Czułowski (90. Walaszek), Kozieł, Gawrylak (83. Janowski), Sobiech (88. Ścibior), Kucharzewski, Majewski    
 
Sędziował: Piotr Burak z Zamościa. Żółte kartki: Karwacki - Gawrylak, Czułowski, M.Majewski. Czerwona kartka: M.Majewski (78, druga żółta). Widzów: 200 (około 10 z Lublina)
 
 
źródło: polskieligi.net / własne (toom)

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij