2013-10-22 20:04:38

Strajku w Karpatach ciąg dalszy. Dwóch piłkarzy na treningu

Podobne tematy Karpaty Krosno
Na dzisiejszych zajęciach trzecioligowych Karpat Krosno pojawiło się tylko dwóch zawodników. Pozostałych nie było, bo strajkują.
 
Marek Fundakowski i Bartłomiej Buczek - tylko ta dwójka piłkarzy trzecioligowca zjawiła się na dzisiejszym treningu. Pozostali nadal strajkują. Tylko czy to wszystko ma sens?
 
O ile jesteśmy w stanie zrozumieć niezadowolenie zawodników z powodu przycięcia pensji, o tyle dziwi nas fakt, że... wcześniej sami się na to zgodzili.
 
Umowa była prosta - Karpaty wygrają trzy mecze, będzie pełna wypłata, a nawet dodatkowa premia. Jeśli jednak celu nie uda się osiągnąć pensje zostaną przycięte. Zawodnicy zgodzili się na takie warunki.
 
Niestety dla krośnian zamiast dziewięciu punktów w trzech meczach były tylko trzy "oczka", a na dodatek drużyna odpadła w kiepskim stylu z rozgrywek Pucharu Polski przegrywając z czwartoligowym Cosmosem Nowotaniec. W efekcie zarząd przyciął pensje aż o 33%.
 
Atmosfera w Karpatach jest bardzo zła, ale - jak nieoficjalnie poinformował nas osoba blisko związana z klubem - nie wszyscy chcą strajkować.
 
- Strajk zapoczątkowali piłkarze, którzy po rundzie i tak mieli zamiar odejść z klubu. Po prostu przyspieszyli pewne sprawy. Młodzi zawodnicy chcą grać, ale są pod presją - powiedział nasz rozmówca.
 
Rodzi się pytanie czy cały strajk ma sens skoro sami piłkarze zgodzili się na takie warunki. Skoro nie udało im się wywiązać z umowy powinni ponieść konsekwencje. Chyba, że o czymś nie wiemy?

Czytaj także

Komentarze (8)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.