2025-12-22 18:37:39

Adam Imiela, kapitan Pogoni-Sokoła Lubaczów: Bycie kapitanem w takim klubie to zaszczyt

fot. Pogoń-Sokół Lubaczów
fot. Pogoń-Sokół Lubaczów
Jesień pełna niedosytu, ale i wiary w potencjał zespołu. Kapitan Pogoni-Sokoła Lubaczów, Adam Imiela podsumował rundę dla klubowych mediów.
 
Runda jesienna w wykonaniu Pogoni-Sokoła Lubaczów przyniosła wiele emocji, momentów bardzo dobrej gry, ale też poczucie, że zdobycz punktowa mogła być większa. W rozmowie podsumowującej pierwszą część sezonu kapitan zespołu Adam Imiela nie ukrywał wysokich oczekiwań wobec drużyny, która wciąż jest w trakcie budowy.

„Ja osobiście odczuwam duży niedosyt” – przyznaje kapitan. – „Uważam, że nasz dorobek punktowy nie jest adekwatny do tego, co działo się na boisku. Ktoś może powiedzieć, że za styl nie ma punktów, ale ja wierzę, że tak grając, na koniec sezonu będziemy w pełni zadowoleni”.

Mecze pokazały prawdziwe oblicze drużyny

Choć tabela nie zawsze odawała  obraz gry, były spotkania, które – zdaniem Imieli – pokazały potencjał Pogoni-Sokoła. Kapitan bez wahania wskazuje dwa mecze.

„Na pewno mecze z Wiślanami Skawina i z Podlasiem Biała Podlaska. Byliśmy w nich niemal perfekcyjni – pełna dominacja, duża intensywność i skuteczność. Te spotkania pokazały, jak duży potencjał drzemie w tej drużynie” – podkreśla.

Stabilizacja i rozwój w Lubaczowie

Dla Adama Imieli miniony rok w barwach Pogoni-Sokoła był czasem rozwoju – nie tylko sportowego.

„Bez wahania życzyłbym każdemu zawodnikowi, żeby miał możliwość pracy w tak rozwijającym się klubie” – mówił. – „Warunki do treningu są na bardzo wysokim poziomie, a opieka i wsparcie, jakie otrzymujemy, dają ogromną stabilizację i możliwości rozwoju”.

Kapitan z charakterem i odpowiedzialnością

Imiela znany jest z boiskowej mocnych reakcji. Jako kapitan musi jednak łączyć emocje z odpowiedzialnością za zespół.

„Bycie kapitanem to zaszczyt, ale też odpowiedzialność, od której nie uciekam” – zaznacza. – „Cieszy mnie to, że w tej szatni jest kilku liderów, niezależnie od wieku czy stażu. Dzięki temu łatwiej zachować balans, a sztab szkoleniowy zawsze jest otwarty na rozmowę”.

Dużo miejsca w rozmowie kapitan poświęcił pracy trenera Andrzeja Paszkiewicza i jego sztabu.

„Wiedza trenera Paszkiewicza jest ogromna i przekazywana w bardzo metodyczny sposób – na treningach i analizach” – podkreśla Imiela. – „Nie ma miejsca na przypadek, wszystko jest zaplanowane. Każdy wie, czego się spodziewać, a mimo to cały czas dokładamy nowe elementy. Nawet dla mnie, jako doświadczonego zawodnika, to coś nowego”.

Zgrana szatnia i wsparcie klubu

Równie istotna, co boiskowe działania, jest atmosfera w zespole.– „Jestem przekonany, że każdy w tej szatni czuje się dobrze. Klub daje nam możliwość codziennej integracji, co jest bardzo ważne przy ciężkich treningach i rywalizacji” – zaznacza.

Całość wywiadu możecie przeczytać tutaj.

Czytaj także

Komentarze

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.