fot. Agnieszka Kulka Photography
W ostatnich dniach atmosfera w Orle Przeworsk stała się wyjątkowo napięta. Na jednym z treningów doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy Patrykiem Zygmuntem a Tomaszem Majbą, która przerodziła się w rękoczyny.
Orzeł Przeworsk rozpoczął rundę wiosenną od porażki z Legionem Pilzno. W dwóch ostatnich kolejkach podopieczni Łukasza Cabaja zaksięgowali komplet punktów, pokonując kolejno rezerwy Stali Mielec i Strug Tyczyn.
Klub z Przeworsk znalazł się w centrum uwagi, jednak nie ze względu na wyniki sportowe, a przez narastający konflikt wewnątrz drużyny. Na jednym z treningów doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy dwójką zawodników, która później przerodziła się w rękoczyny.
Konflikt wewnątrz drużyny
-
Wiemy, że doszło do spięcia na jednym z treningów pomiędzy Patrykiem Zygmuntem i Tomaszem Majbą. Później przy zejściu do szatni doszło do rękoczynów. Patryk Zygmunt uderzył Tomasza Majbę. Doszło do konfliktu starszego z młodszym. Tomasz Majba od razu poszedł na skargę- powiedział
Maciej Decowski- Niemiec w programie
"Podkarpackie Bagienko".
Warto dodać, że ojciec Tomasza Majby zasiada w radzie miasta i wspiera finansowo Orła Przeworsk.
- Tata jest w radzie miasta i też przeznacza pieniądze na Orła Przeworsk. To miało też dodatkowy wydźwięk. Klub siłą rzeczy też musiał stanąć za młodym zawodnikiem. Też nie brał pod uwagę tego, że w dawnych starszych szatniach, jeśli młody zawodnik coś powiedziałby do starszego to by się tak zawsze skończyło i takie rzeczy nie mają prawa istnieć- powiedział Szymon Szydełko.
Tutaj klub pewnie też inaczej na to popatrzył, ze względu na to, że jest to ważna osobistość jeżeli chodzi o radę miasta. Zygmunt po prostu dostał rykoszetem za to. Też mógł się wstrzymać, nikt tego nie popiera i można to było inaczej załatwić, a nie podnosić na niego rękę- dodał Szydełko.
Według naszych informacji po całym zamieszaniu Patryk Zygmunt wyciągnął rękę do Tomasza Majby i cały konflikt został ostatecznie zażegnany.
- Jest taki konflikt. Czyli ta grupa rzeszowska kontra grupa przeworska. Porobiły się tam obozy. Grupa rzeszowska jest trochę nieakceptowana przez grono kibiców i robi się gęsta atmosfera- dodał trener Szymon Szydełko.
Zobaczcie najnowszy odcinek "Podkarpackiego Bagienka", w którym Maciej Decowski-Niemiec oraz trener Szymon Szydełko, dzielą się swoimi spostrzeżeniami, analizami i ciekawostkami ze świata regionalnego futbolu.
▶
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.