Prezes Legionu Pilzno, Wojciech Sztorc, w rozmowie z nami podsumowuje wyzwania zakończonej rundy, okoliczności rozstania z trenerem Łukaszem Bartkowskim oraz plany na nadchodzące okienko transferowe.
- Jak ocenia Pan zakończoną rundę jesienną w wykonaniu Legionu Pilzno?
- Mam bardzo mieszane odczucia. Z jednej strony cieszy mnie kilka udanych występów, jak choćby mecz w Sanoku, z drugiej zaś pozostaje niedosyt, bo w wielu spotkaniach traciliśmy punkty, które były niemal na wyciągnięcie ręki. Nasz dorobek punktowy jest skromny, dlatego wiosną musimy zrobić wszystko, by regularnie punktować.
Wojciech Sztorc: Szukaliśmy wspólnych rozwiązań z trenerem po porażkach
- Czy myślał Pan o zwolnieniu Łukasza Bartkowskiego?
- Trener Bartkowski miał pełne zaufanie zarządu. Do swoich obowiązków podchodził z dużym profesjonalizmem, a jego zaangażowanie nie budziło żadnych zastrzeżeń. Po przegranych meczach staraliśmy się wspólnie szukać rozwiązań dla słabiej funkcjonujących elementów, zamiast koncentrować się na szukaniu winnych.
- Jak przyjął Pan jego rezygnację?
- Przyjąłem ją ze zrozumieniem. Nasze wizje dotyczące dalszego funkcjonowania zespołu różniły się, dlatego spodziewałem się, że trener podejmie taką decyzję.
- Były trener Legionu Pilzno podkreślał w rozmowie z naszym portalem, że zrezygnował z powodu braku środków finansowych na transfery. Jak Pan reaguje na te słowa?
- Wierzę mocno w potencjał obecnej kadry. To doświadczony zespół, świadomy swoich umiejętności i dysponujący dużymi możliwościami. Liczę, że nowy trener wydobędzie z drużyny potencjał, który w minionej rundzie nie zawsze był w pełni wykorzystywany.
"Wysokość dotacji dla naszego klubu pozostaje na niezmienionym poziomie"
- Jak układa się współpraca z miastem? W zeszłym roku Legion otrzymał wysoką dotację, natomiast w tym roku była ona niższa. Dlaczego?
- Chciałbym stanowczo zdementować pojawiające się w środowisku plotki. Burmistrz Pilzna, pan Pieczonka, zapewnił nas, że wysokość dotacji dla klubu nie uległa zmianie. Posiadamy środki na dalsze funkcjonowanie drużyn seniorskich oraz całej akademii.
- Kto będzie nowym trenerem Legionu?
- Prowadzimy rozmowy z kandydatami. Wkrótce będziemy mogli ogłosić nazwisko nowego szkoleniowca.
- Jakie argumenty przedstawi Pan nowemu trenerowi, który może być zniechęcony doniesieniami o problemach finansowych?
- Legion Pilzno to stabilny finansowo klub z bogatymi tradycjami na Podkarpaciu. To także szansa na pracę z ambitnymi zawodnikami, w bardzo dobrej infrastrukturze sportowej i z dynamicznie rozwijającą się akademią.
"Celem jest utrzymanie w IV lidze"
- Czy celem zespołu jest jak najszybsze utrzymanie się w lidze?
- Oczywiście! Już od pierwszego meczu rundy wiosennej chcemy regularnie punktować, aby zapewnić sobie bezpieczny dystans punktowy i móc spokojnie patrzeć w przyszłość.
- Czy może Pan zapewnić, że Legion Pilzno dogra ten sezon do końca?
- Jestem bardzo zaskoczony tym pytaniem. Jednak nie mam najmniejszych wątpliwości. Nigdy nie było i nie ma żadnych przesłanek, które wskazywałyby na zagrożenie dla dokończenia sezonu.
"Rozmawiałem z piłkarzem z wyższej ligi"
- Czy planowane są wzmocnienia zespołu?
- Prowadzimy rozmowy z zawodnikiem z wyższej ligi, co może wzmocnić naszą drużynę. Dalsze decyzje transferowe będą jednak uzależnione od wizji nowego trenera.
- Co chciałby Pan przekazać kibicom Legionu?
- Pragnę uspokoić wszystkich kibiców. Sytuacja klubu jest stabilna, a finansowanie z Gminy pozostaje na dotychczasowym poziomie. Z naszej strony obiecuję robić wszystko, aby Legion Pilzno wciąż był solidną marką na podkarpackiej arenie piłkarskiej.
Rozmawiał: Marcel Kowalczuk