W meczu 24. kolejce 4 ligi podkarpackiej Pogoń-Sokół Lubaczów podejmował na własnym terenie przedostatnią drużynę w tabeli. Gospodarze chcieli pójść za ciosem i wygrać czwarte spotkanie z rzędu. Goście chcieli sprawić miłą niespodziankę swoim kibicom i zapunktować na ciężkim terenie.
Grzegorz Gawle zapewnił swojej drużynie zwycięstwo
Drużyna z Lubaczowa od początku przejęła inicjatywę w tym spotkaniu, ale nie stwarzała sobie wielu sytuacji. Pierwszą dogodną szansę w tym meczu miał Szymon Dziadosz, ale uderzenie głową napastnika gospodarzy bez problemu wyłapał golkiper Lechii.
W 23. minucie gospodarze objęli prowadzenie po golu Grzegorza Gawle. Pomocnik drużyny z Lubaczowa przytomnie zamykał akcję swojej drużyny na długim słupku i strzałem głową wpakował piłkę do bramki.
Dziesięć minut później Pogoń-Sokół podwoił prowadzenie. Po raz kolejny dużą przytomnością umysłu w polu karnym przeciwnika wykazał się Grzegorz Gawle i strzelił drugiego gola głową w tym spotkaniu
Gospodarze kontrolowali przebieg spotkania w drugiej połowie
Przebieg drugiej części gry wyglądał bardzo podobnie do pierwszej połowy. Cztery minuty po przerwie nad bramką uderzał Dawid Król.
Sześć minut później blisko hat-tricka był Grzegorz Gawle, ale bramkarz Lechii poradził sobie z jego uderzeniem. W końcówce spotkania celny strzał oddał jeszcze rezerwowy w tym spotkaniu Paweł Hass.
Spotkanie to było pod całkowitą kontolą podopiecznych trenera Wójtowicza. Goście z Sędziszowa nie zagrozili poważniej bramce Siryka.
Pogoń-Sokół Lubaczów: Siryk – Gul, Król, Dziadosz, Grabowski, Roslyakov, Cygan, L. Guedes, Jezierski, Gawle, Duda (C)
Lechia Sędziszów Młp: Czapka- Lesiński, Iwański, Słoma, O. Ćwiczak, Ka. Wesołowski, Al. Czółno, Zygmunt, Początek, Pyrdek (C), Szewczyk
Sędziował: Arkadiusz Tomasiewicz (Dębica)