2024-02-26 12:23:00

Michał Janota po porażce z Resovią: Na piętnaście minut straciłem wzrok

- Jesteśmy zli na siebie. Ten mecz byliśmy w stanie wygrać - powiedział Michał Janota po porażce Zagłębia Sosnowiec z Resovią. Zobaczcie całą rozmowę z pomocnikiem "Łowców Flag".
 
- Jakie masz w sobie emocje po meczu z Resovią?
 
- Jesteśmy źli na siebie, bo ten mecz byliśmy w stanie wygrać. Mieliśmy swoje sytuacje, ale raz obrońcy Resovii wybili z linii. To byłby zastrzyk energii dla nas gdybyśmy tę bramkę strzelili. Z samej gry możemy być zadowoleni, bo nie graliśmy źle. Wykonywaliśmy plan jaki mieliśmy na ten pojedynek.
 
Natomiast jesteśmy w ciężkiej sytuacji i ciężko nam się gra, gdy mamy dużo nowych zawodników. Nie jesteśmy jeszcze zgrani. Musimy gonić resztę, bo mamy jeszcze sporo punktów do odrobienia. Trzeba pozytywnie patrzeć w przód i mam nadzieję, że jeszcze się z tego wydźwigniemy.
 
 

Michał Janota: Chciałem zmianę, bo straciłem wzrok. Fizycznie czułem się dobrze


- W szatni trener chyba dał Wam jakiś impuls. W drugiej połowie byliście stroną dominującą i bramka dla Was wisiała w powietrzu.
 
- - Trochę skorygowaliśmy plan na mecz i robiliśmy to co trenowaliśmy. Wyglądało to nieźle, bo mieliśmy też sporo miejsca do gry w piłkę. Resovia wybijała nas z tego rytmu, a nam zabrakło trochę szczęścia, żeby piłkę wbić do bramki, bo były ku temu okazje.

- W pewnym momencie zgłaszałeś zmianę, ale mieliście już wykorzystany limit. Co się stało?

- Coś mnie zamroczyło w oczach i na piętnaście minut straciłem wzrok. Można tak powiedzieć, bo miałem mgłę przed oczami, bo fizycznie czułem się dobrze. Nie byłem w stanie dobrze patrzeć, więc nie wiem czy to od świateł czy od czego. Chciałem zmianę, ale już ich nie było i jakoś to dotrzymałem. Zostałem z tyłu i tam próbowałem rozgrywać.
 
- Przed tą rundą trafiłeś do Zagłębia Sosnowiec, ale wiele mowiło się o Motorze Lublin. Był temat?
 
- Był temat i prowadziłem z nimi rozmowy. Znalazłem się tutaj, bo nie chciałem dłużej czekać na inne opcje. Chciałem jak najszybciej wrócić do gry. Przyszedłem na pół roku do Zagłębia Sosnowiec, żeby pomóc tej drużynie i mam nadzieję, że mi się to uda. Chciałem być w rytmie meczowym, a Zagłębie wyraziło mną zainteresowanie, więc nawet się nie wahałem tylko po prostu przyszedłem grać.
 
Rozmawiał Mateusz Decowski

Czytaj także

Komentarze (5)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.