2024-02-21 19:50:24

Asseco Resovia pokonała Fenerbahce Stambuł

Rzeszowianie mieli spore powody do radości. Fot. Piotr Gibowicz.
Rzeszowianie mieli spore powody do radości. Fot. Piotr Gibowicz.
Będąca w dobrej formie serwisowej Asseco Resovia w czterech setach pokonała Fenerbahce Stambuł i tym samym jest o krok od pierwszego europejskiego finału od ośmiu lat. Dzisiejsze rozstrzygnięcie było także świetnym urodzinowym prezentem dla Klemena Cebulja, który obchodzi 32. urodziny.  
 
W pierwszym półfinałowym spotkaniu w Pucharze CEV, Asseco Resovia Rzeszów gościła Fenerbahce Stambuł. Tak jak w dwumeczu z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, podopieczni Giampaolo Medeiego chcieli zapewnić sobie solidną zaliczkę przed rewanżem.

Rzeszowska masakra serwisem w pierwszej partii 

Pierwsze piłki inauguracyjnej partii należały do rzeszowian, którzy razili rywali zagrywką. Po kilku punktowych serwisach miejscowi prowadzili 12-5, przez co obie przerwy na życzenie wykorzystał Kerem Eryilmaz. W świetnej dyspozycji znajdował się dzisiejszy solenizant, który kilkukrotnie ustrzelił przyjmujących Fenerbahce, co sprawiło, że na tablicy wyników było już 22-11.  Kropkę nad i postawił Yacine Louati obijając turecki blok. Partia zakończyła się rezultatem 25-12, zaś samą zagrywką Resovia zdobyła 7 punktów!
 
Początek drugiej partii także toczył się pod dyktando Resovii. Najwięcej sprytu przy siatce wykazał Bartłomiej Mordyl i gospodarze wygrywali 6-3. Przez kolejne minuty „Pasy” powiększały przewagę, po bloku w wykonaniu Cebulja, oba zespoły dzieliło już 6 oczek, 12-6. 
 
Co prawda goście zdołali częściowo zmniejszyć straty przy zagrywkach Vahita Emre Savasa (9-12), lecz na więcej nie pozwolili im rzeszowianie. Miejscowi cały czas utrzymywali dystans 4-5 punktów, do tego w odpowiednim momencie dorzucali zagrywkę. Końcówka to popis Stephena Boyer, który ustalił wynik na 25-17. 

Fenerbahce odżyło w trzecim secie

Wyraźnie odmienione Fenerbahce lepiej rozpoczęło trzeciego seta. Ze środka uderzył Mahdi Jelweh Ghaziani i przyjezdni objęli dwupunktowe prowadzenie 9-7. Po chwili pomylił się Louati i było już 11-8, lecz w kolejnym ustawieniu Francuz kilkukrotnie trafił serwisem i rzeszowianie doprowadzili do remisu.
 
Wyraźnie rozegrał się Dražen Luburić, który do soczystych ataków z prawego skrzydła dołożył punktową zagrywkę i Turcy byli lepsi o dwa oczka, 16-14. Do serbskiego atakującego dołączył Dick Kooy i zrobiło się 20-15.  Na parkiecie pojawili się Adrian Staszewski wraz z Toreyem DeFalco i Resovia zmniejszyła straty do trzech punktów, 18-21. Ekipa ze Stambułu nie dała się jednak dogonić, zwyciężając do 22 po uderzeniu Luburicia. 

Stephen Boyer wyciągnął czwartego seta 

Rozpędzeni goście otworzyli czwartego seta prowadzeniem 7-3, w czym spora zasługa zagrywek Ghazianiego oraz rozegrania Murata Yenipazara, który rozrzucał rzeszowski blok. Lekarstwem na problemy gospodarzy okazał się Boyer, który niemal w pojedynkę dał im prowadzenie 10-7, wręcz demolując przyjęcie rywali. Fenerbahce znalazło oparcie w Luburiciu, dzięki niemu łapiąc kontakt, 11-12.
 
Przez krótką chwilę obie drużyny popełniały błędy zza linii 9. metra, tę serię przerwał dopiero Boyer, dając Resovii piłkę przechodzącą, którą wykorzystał Cebulj, 17-14. Opiekun przyjezdnych ratował się podwójną zmianą, z dobrej strony pokazał się Kaan Gurbuz, ale rzeszowianie nie dali sobie odebrać zwycięstwa. Drugą piłkę meczową zamienil na punkt Bartłomiej Mordyl blokując Luburicia, 25-21. MVP meczu wybrano Stephena Boyer. Spotkanie rewanżowe odbędzie się 29 lutego w Stambule o godzinie 17.

Asseco Resovia Rzeszów - Fenerbahce Stambuł 3-1 (25-12, 25-17, 22-25, 25-21)

Asseco Resovia Rzeszów: Fabian Drzyzga, Yacine Louati, Karol Kłos, Stephen Boyer, Klemen Cebulj, Bartłomiej Mordyl, Michał Potera (L) oraz Adrian Staszewski, Torey DeFalco, Jakub Bucki. 
 
Fenerbahce Stambuł: Murat Yenipazar, Yiğit Gülmezoğlu, Vahit Emre Savas, Dražen Luburić, Dick Kooy, Mahdi Jelweh Ghaziani, Hasan Yeşilbudak (L) oraz Caner Dengin (L), Caner Peksen, Kaan Gurbuz, Nikolay Penchev.
 
Radosław Dudek

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 7

Rozwiąż działanie =

~anonim 2024-02-21 21:01:02

Brawo, siatka to nie piłka w wykonaniu Resovii

~anonim 2024-02-21 22:34:45

Co ty dziecko porównujesz?! Gdyby w piłkarskiej Resovii grało tylu graczy światowego formatu, co w siatkarskiej, wyniki byłyby pewnie podobne.
Rzeszów to RESOVIA!

DUMA STOLICY POLONIA 2024-02-21 22:57:40

W grudniu nie przyjechała do nas Stal Rzeszów. Stal Rzeszów, która ma układ z Polonią Przemyśl, która ma z kolei zgodę z Wisła, Stal Rzeszów ktorej decyzyjny z dawnej ekipy Janik Yankes jeździł na Legię, Stal do zgód swojego ukladowicza się nie miesza, Stal do Janika Yankesa gdzie jeździ się nie miesza, ale już na to gdzie MY mamy jeździć, a gdzie nie już tak HIPOKRYZJA

m 2024-02-22 08:41:48

Duma stolicy Polonia miał w szkole pałę z języka polskiego. Jasność wyrażania myśli + interpunkcja to nie jego mocna strona.
Gratulacje dla Asseco.

Ren 2024-02-22 13:40:07

Nie ma się czym podniecać grają sinosoidą. Trzeba za tydzień wygrać dwa sety bo jeżeli turcy doprowadzą do złotego seta to przy tamtej szowinistycznej widowni mogą go wygrać bo sędziowie będą pod wielką presją. POWODZENIA.

RZ 2024-02-22 17:46:04

Asseco to nazwa sponsora. Klub nazywa się RESOVIA

DUMA STOLICY POLONIA 2024-02-22 22:58:36

Jestem upośledzonym kRRetynem z pejsovii, który udaje Polonię. Sorry, że macie ze mną do czynienia. Niestety wszyscy kibice cenowej bomby to takie tępe kuRRwy i już nic na to nie poradzimy. Przepraszamy wszystkich mieszkańców Rzeszowa za to, że żyjemy.

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij