2020-09-16 09:09:50

Wielka drużyna, wielkie oczekiwania - na co stać w tym sezonie Asseco Resovię?

foto. Asseco Resovia
foto. Asseco Resovia
Już w najbliższą sobotę Asseco Resovia zainauguruje zmagania w siatkarskiej PlusLidze. Na początek przeciwnikiem ekipy Alberto Giulianiego będzie Jastrzębski Węgiel. Na co tak naprawdę stać ten zespół? Postanowiliśmy to pokrótce przeanalizować.
 
6 marca to ostatni mecz ligowy rozegrany przez Asseco Resovię, który zakończył się zwycięstwem 3:2 nad Aluronem Virtu Zawiercie. Mimo wygranej w ostatnim spotkaniu przedwcześnie zakończonych rozgrywek, to w Rzeszowie każdy chciał jak najszybciej zapomnieć o minionych zmaganiach. W Resovii nie było wyników od dawna, ale tak słabo, żeby otrzeć się o spadek z ligi, to jeszcze nie było. 

Zapomnieć o poprzednim sezonie

Projekt Ignaczak-Gruszka spalił się w zasadzie od pierwszej kolejki i później już tylko było widać desperackie ruchy w klubie. Skład sprowadzony za ponoć grubą kasę, nie spełnił pokładanych w sobie nadziei i Resovia, mówiąc wprost stała się klubem „memem”. Hala Podpromie pękała w szwach, ale na meczach kobiecej drużyny, która była w wyśmienitej dyspozycji. Wracając do Resovii, to na ratunek drużynie przyszedł Emmanuel Zanini, który podjął się niemal niemożliwego zadania, czyli uratowania całego sezonu. Sztuka ta mu się średnio udała, ale przynajmniej uniknął kompromitacji. 

Kompletnie nowa drużyna

Po sezonie nowe władze klubu postanowiły nie przedłużać współpracy z Włochem i ściągnęli uznanego szkoleniowca, jakim jest Alberto Giuliani. Już po pierwszych ruchach transferowych było widać, że Resovia nie zamierza tracić kolejnego sezonu na zgrywanie zawodników, tylko planuje zbudować solidną „pakę”, która powalczy o medale. Fabian Drzyzga, Nicolas Szerszeń, Klemen Cebulj, Timo Tammemma czy Karol Butryn, to nazwisko budzące respekt w świecie siatkarskim.
 
Efekty było widać już w pierwszych sparingach, w których główną siłą Pasiaków była piekielna zagrywka. O potencjale Resovii mogliśmy się przekonać w turnieju o Superpuchar Mistrzów Polski w Arłamowie, gdzie biało-czerwoni przez pierwsze dwa sety walczyli jak równy z równym z Zaksą Kędzierzyn-Koźle. W innych sparingach Resovia na ogół była lepsza od rywali, czego nie było widać w ubiegłorocznych przygotowaniach. Plusem dla Giulianiego jest sytuacja związana ze skróconym sezonem reprezentacyjnym i tym, że mógł dłużej przygotować drużynę do sezonu.
 
Jedno jest pewne – Asseco inwestując w taki skład, jaki posiada obecnie, musi się liczyć z ogromną presją nałożoną przez kibiców, bo w Rzeszowie nikt na dobre wyniki wiecznie czekał nie będzie. Pierwszy sprawdzian już w sobotę, a mecz z Jastrzębskim Węglem może być idealnym momentem, żeby wzbudzić zaufanie w oczach kibiców. Rywal z absolutnego topu, który dokonał ciekawych wzmocnień, więc trzeba się spodziewać ciężkiego meczu dla Pasiaków. Miejmy nadzieję, że brygada Giulianiego spiszę się na medal i utrze nosa faworytowi. 

Asseco Resovia

Przybyli: Alberto Giuliani (reprezentacji Słowenii), Nicolas Szerszeń (Ślepsk Suwałki), Fabian Drzyzga (Lokomotiw Nowosybirsk), Klemen Cebulj (Itas Trentino), Karol Butryn (Czerni Radom), Robert Taht (Sir Safety Perugia), Timo Tammemma (Tour VB), Michał Potera (MKS Będzin), Jeffrey Jendryk (Berlin RV), Damian Domagała (Cuprum Lubin), Piotr Hain (Jastrzębski Węgiel), Paweł Woicki (Indykpol AZS Olsztyn).
Odeszli: Emmanuele Zanini, Olieg Achrem (sztab Asseco Resovii), Bartłomiej Lemański, Zbigniew Bartman, Marcin Komenda (wszyscy Stal Nysa), Kawika Shoji (Kioene Padova), Luke Perry, Damian Schulz (AZS Olsztyn), Nicholas Hoag (Fenerbahce Stambuł), Nicolas Marechal (VFB Friedrichshafen), Tomas Rousseaux (Ślepsk Suwałki), Tomasz Kalembka (MKS Będzin), Grzegorz Kosok.
 
Gwiazda zespołu: Fabian Drzyzga, nowy kapitan Asseco Resovii to postać znana każdemu kibicowi siatkówki w naszym kraju. Doświadczony rozgrywający przyszedł w miejsce Marcina Komendy i od niego w dużej mierze będzie zależała gra Pasiaków. 30-latek z Resovią święcił już mnóstwo sukcesów i z pewnością chciałby wrócić do dawnych czasów, gdzie Hala Podpromie była twierdzą nie do zdobycia. Miejmy nadzieję, że Fabian szybko złapie wspólny język z kolegami z drużyny i będzie prowadził Asseco do zwycięstwa każdym meczu.

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 2

Rozwiąż działanie =

Resoviak 2020-09-16 11:10:20

Od lat kibicuje i chodze na mecze Asseco Resovii, bylo kilka lat suszy ale kazdy kto sie zna na siatkowce wiedzial ze transfery w poprzednich sezonach byly mierne, w ttm jest inaczej, naprawde transfery robione z glowa, do tego trener bardzo dobry, ja wierzę ze bedzie mistrz ;)

Stefek 2020-09-16 11:25:31

Co to za dziewczyna pisała ten artykuł ??? LITOŚCI !!!
poziom portalu fatalny może lepiej piłka buraczana się zajmujcie maksymalnie do 3 ligi

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij