- Wygraliście wyścig po miejskie pieniądze. Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc już panu gratulował?
Na zdjęciu trener Stali Rzeszów Marcin Wołowiec.
Rozmowa z Marcinem Wołowcem, trenerem Stali Rzeszów, która po rundzie jesiennej już na pewno zajmie wyższe miejsce od Resovii. Tym samym to biało-niebiescy zgarnął pokaźną dotację od miasta.
- Wygraliście wyścig po miejskie pieniądze. Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc już panu gratulował?
- Podejrzewam, że jeśli zadzwoni z gratulacjami, to raczej do działaczy. To oni zajmują się sprawami organizacyjnymi. Do mnie dotarły podziękowania od kibiców, którzy doceniają, że wyprzedziliśmy Resovię. To miłe, ale muszę podkreślić, iż twardo stąpam po ziemi. Przed nami sporo do zrobienia. Trzeba choćby wygrać zaległe spotkanie z MKS Trzebinia/Siersza. Trzy punkty zbliżą nas do lidera.
- Stali zostanie udzielone wsparcie, ale jeśli prezydent zrobi to, co zapowiedział, to z pracą pożegnają się działacze, a do klubu wprowadzony zostanie miejski urzędnik - będzie kontrolował wydatki. Pan śpi spokojnie? Przecież trenera też mogą przynieść w teczce.
- Jestem przygotowany na różne scenariusze, choć liczę, że nadal będę mógł wykonywać swoją robotę w Stali. Podchodzę do tych spraw ze spokojem. Kto nie ubrał moich butów, nie spędził godzin na analizach i przygotowaniu drużyny, nie dźwigał presji związanej z wygrywaniem, ten nie wie, na czym ta praca polega. Nie boję się. Jeśli będzie trzeba odejść, odejdę z podniesionym czołem. Zostawię w spadku bardzo dobry zespół.
- Jesienią graliście w kratkę, ale najważniejszy sprawdzian zdaliście celująco. Pokonaliście lidera na jego boisku.
- Byłem dumny z moich piłkarzy. Wygraliśmy z KSZO, który do meczu z nami posiadał naprawdę imponujące statystyki. U siebie odniósł komplet sześciu zwycięstw, stracił ledwie 2 gole. Moi zawodnicy udźwignęli ciężar, lecz zapewniam, że nie odlecieli. Sport nauczył nas pokory.
- Szymon Szydełko, trener Resovii, powiedział, że największym atutem Stali jest posiadanie piłkarzy, którzy potrafią udźwignąć presję meczów o stawkę. Chyba trzeba się zgodzić, biorąc pod uwagę co w Ostrowcu Świętokrzyskim zrobił nieskuteczny ostatnio Piotr Prędota...
- Cóż, Piotrek w każdym meczu walczył jak lew, strzelał z lewej nogi, prawej, głową, czymkolwiek się dało, ale piłka nie chciała wpaść do siatki. Wiele osób podpowiadało, bym posadził go na ławce, jednak w ogóle nie brałem tego pod uwagę. To zawodnik dający drużynie nieprawdopodobnie wiele jakości.
- Znaleźliście się wyżej od Resovii, lecz do mistrzostwa jeszcze daleko. Moim zdaniem dopiero teraz zaczną się schody.
- Jesteśmy w połowie drogi, presja rośnie. Wiosną czeka nas zażarta walka, bo po reformie poziom ligi poszedł w górę. Dziś nie brakuje zespołów, które mogą urwać punkty faworytom. Z tego powodu konieczne jest poszerzenie kadry. Potrzebujemy zawodników, dzięki którym zyskam większe pole manewru. Od razu jednak zaznaczę, że nie chodzi o żadną kadrową rewolucję.
- Resoviacy boją się, że teraz miasto zakręci im kurek z pieniędzmi. A ja pomyślałem, że źle by się stało, bo – mimo różnic – Stal potrzebuje Resovii, a Resovia Stali.
- Największe antagonizmy występują wśród kibiców. Piłkarze i trenerzy znają się doskonale, choć oczywiście każdy ma swoje cele do zrealizowania. Wyznaję zasadę, że nie wolno palić mostów, bo karma zawsze wraca. Nie jestem szczęśliwy, iż wygraliśmy wyścig po kasę tylko dlatego, że zdobyliśmy więcej punktów. Są bezcenne, wszak walczymy o awans!
Czytaj także
2016-11-13 16:29
WIDEO: KSZO Ostrowiec - Stal Rzeszów 1-2 [BRAMKI]
2016-11-13 22:17
WIDEO: KSZO Ostrowiec - Stal Rzeszów 1-2 [KIBICE, DOPING]
Komentarze (13)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.