Wólczanka zdobyła dwie bramki, ale tyle samo straciła i wróciła z Przemyślem tylko z punktem (fot. Mieczysław Turczyn)
Zawodnicy Polonii Przemyśl urwali punkty liderowi z Wólki Pełkińskiej. Wólczanka choć wygrywała już 0-2, ostatecznie musiała zadowolić się remisem.
W środę Wólczanka Wólka Pełkińska straciła pierwszego gola w tym sezonie, a dziś, dopiero w dziewiątej kolejce, pierwsze punkty. Początkowo wszystko jednak układało się po ich myśli. Po nieco ponad pół godzinie gry gości na prowadzenie wyprowadził Maciej Lech (32. minuta).
Tuż po przerwie na 2-0 dla gości podwyższył
Krzysztof Pietluch. Lider poczuł się zbyt pewnie i niepotrzebnie cofnął się do defensywy.
Polonia Przemyśl zaś pokazała, że ma czym straszyć. Kontaktowego gola w 59. minucie strzelił
Krystian Solarz, a kwadrans później wyrównał
Piotr Kuźniar. Okazję do zmiany wyniku mieli jeszcze zawodnicy obu drużyn, ale spotkanie ostatecznie zakończyło się remisem.
0-1 Maciej Lech (32)
0-2 Krzysztof Pietluch (47)
1-2 Krystian Solarz (59)
2-2 Piotr Kuźniar (75)
Polonia Przemyśl (skład wyjściowy): Cisek - Wielgosz, Kuźniar, Suchockij, Solarz, Głuszko, Skała, Kazek, Kalawski, Sedlaczek, Gosa.
Wólczanka Wólka Pełkińska (skład wyjściowy): Gnatek - Skuba, Gwóźdź, Jurczak, Pietluch, Lech, Walat, Wrona, Poprawa, Khorolskyi, Kocur.
Sędziował Paweł Charchut (Rzeszów)