W meczu w Nowej Dębie w roli trenera pierwszego zespołu Wisłoki Dębica zadebiutował Waldemar Piątek. Zadowolony być jednak nie może, bo jego drużynie nie udało się wygrać i wyszystko wskazuje na to, że kolejny sezon rozpocznie w okręgówce.
Obie drużyny stworzyły sobie w tym spotkaniu dogodne sytuacje, ale brakowało skuteczności. U miejscowych gola mógł zdobyć Adam Durlak, a u gości dwóch okazji nie wykorzystał Adrian Nowak. Szansę miał też Miłosz Krawczyk.
Wisłoka Dębica po tej porażce nie ma już szans wyjść ze strefy spadkowej, ale po cichu liczy, że jeden z obecnych czwartoligowców wycofa się z rozgrywek i wtedy to biało-zielonie będą mogli zająć jego miejsce. Warunkiem jest jednak wyprzedzenie w ostatniej kolejce Kolbuszowianki.
STAL NOWA DĘBA - WISŁOKA DĘBICA 0-0
Wisłoka Dębica: Balasa - Bieszczad, Kowalski, Jabłoński, Zięba, Nowak, Pęcak, Kmiotek (80. Maik), Bielatowicz, Krawczyk (55. Dyhas), Konik (70. Guzik).
Sędziował: Konrad Tomczyk (Jarosław). Żółte kartki: Bielatowicz, Jabłoński, Zięba. Widzów: 200 (mecz rozegrano na bocznym boisku Stali)