Fot. _P44__.
Oliwia Sieradzka jest podekscytowana grą w zespole mistrzyń Polski. Atakująca DevelopResu Rzeszów opowiedziała o swoich wrażeniach z otwarcia okresu przygotowawczego.
Za Tobą pierwszy trening w barwach Rysic. Jak podchodzisz do tego faktu, że w tej chwili zakładasz koszulkę od najlepszego polskiego zespołu?
Jest to na pewno dla mnie spore wyzwanie i czuję dużą ekscytację, że jestem w takim miejscu i swoją ciężką pracą na to zasłużyłam. Dopiero się poznajemy i te pierwsze treningi wszystko zweryfikują, ale na pewno nigdy nie grałam w klubie na takim poziomie organizacyjnym i sportowym. Już od pierwszych zajęć widać naprawdę różnicę i można powiedzieć, że naprawdę wszystko jest top.
Dzisiaj ćwiczyła także Taylor Bannister- czy jako atakujące zdążyłyście już wymienić się opiniami na temat współpracy w nadchodzących rozgrywkach?
Jeżeli chodzi o współpracę, to nie zdążyłyśmy o tym porozmawiać, bo to jest pierwszy trening i nawet jeszcze nie było w nim elementów ataku. Na pewno jest bardzo pozytywną dziewczyną i sporo rozmawiamy. Jest nas w tej chwili siódemka, więc też staramy się wszystkie poznać, żeby wprowadzić dobrą atmosferę od początku.
Dla Ciebie takie przygotowania, w dosyć mocno okrojonym składzie, kiedy połowa drużyny jest w rozjazdach są chyba rzadkością? Jak z punktu widzenia zawodniczki można ocenić takie treningi?
Wydaje mi się, że w Opolu też parę dziewczyn nie było, gdyż grały w swoich kadrach, ale na pewno nie aż w takim gronie. Na pewno jest to coś nowego, bo mamy świadomość tego, że nasze kadrowiczki dołączą do zespołu i bardzo wiele się zmieni. Zarówno poziom jak i zróżnicowanie treningu na pewno pójdą w górę.
Staram się odnajdywać w każdej sytuacji, teraz też trenerzy mają dla nas więcej czasu, żeby popracować indywidualnie nad poszczególnymi elementami. Wszystko ma swoje plusy i minusy.
Można powiedzieć, że w ten poniedziałek skończył się okres wypoczynkowy i rozpoczęła się praca. Jakie wydarzenie z tych wakacji, które daje Ci paliwo do tego, żeby najbliższy sezon był co najmniej tak samo dobry jak ten poprzedni, wspominasz najlepiej?
Bez wątpienia są to turnusy, obóz z Dawidem Wochem i z całą naszą ekipą, bo naprawdę była super atmosfera- pozdrawiam wszystkich trenerów i wszystkie dzieci z tego obozu (śmiech). Jeden z jego uczestników był nawet dzisiaj na hali.
A poza tym, myślę że moje wakacje z przyjaciółką i moją mamą. To też na pewno utkwiło mi w pamięci, oby więcej takich chwil.