Piłkarze Stali Rzeszów nigdy w historii istnienia klubu nie przegrali aż sześciu spotkań z rzędu. Niestety podopieczni Marka Zuba są bardzo bliscy pobicia tego niechlubnego rekordu.
Pierwszoligowa Stal Rzeszów nie rozpieszcza ostatnio swoich kibiców. Biało-niebiescy w rundzie wiosennej rozgrywek Fortuna 1. Ligi nie zdołali zdobyć jeszcze ani jednego punktu.
Zespół prowadzony przez Marka Zuba przegrał kolejno z Wisłą Kraków (dom, 1-2), Arką Gdynia (wyjazd, 1-5), Miedzią Legnica (dom, 1-3) oraz Chrobrym Głogów (wyjazd, 1-2).
Pięć meczów, zero punktów
Do czterech porażek z rzędu dochodzi jeszcze ta z ubiegłego roku - 17 grudnia Stal Rzeszów przegrała 0-2 w wyjazdowym pojedynku z GKS-em Tychy. Razem mamy więc pięć kolejnych porażek. W pięciu ostatnich meczach Stal Rzeszów mogła zdobyć 15 punktów, a nie zdobyła ani jednego.
I ten niechlubny wynik to jeden z najgorszych wyników klubu w historii. Od 1944 roku Stal Rzeszów NIGDY NIE PRZEGRAŁA więcej niż 5 razy z rzędu.
To oznacza niestety, że - jeśli Stal Rzeszów ulegnie 16 marca Motorowi Lublin - trener Marek Zub zapisze się na kartach historii biało-niebieskich w sposób jaki z pewnością nie chciałby się zapisać. Będzie pierwszym w historii szkoleniowcem Stali pod wodzą którego piłkarze przegrali aż sześć razy z rzędu.
Niechlubny rekord wyrównany
Póki, co jednak, trener Marek Zub dołączył do piątki trenerów, którzy w przeszłości "osiągnęła" tak słaby wynik. Jako pierwszy, jeszcze w 1958 roku, był Tadeusz Hogendorf. Pod jego wodzą Stal Rzeszów przegrała pięć razy z rzędu, a niechlubną serię przerwał remis 1-1 z Wawelem Kraków.
Później czarną serię pięciu przegranych z rzędu notowali także Mieczysław Kruk (1971/1972), Stanisław Kocot (1981/1982), Stanisław Skiba (1989/1990) i Andrzej Szymański (2011/2012).
Czy Marek Zub stanie się trenerem, który ustanowi nowy niechlubny rekord w liczbie porażek z rzędu? Miejmy nadzieję, że nie, ale odpowiedź na to pytanie poznamy w sobotę 16 marca. Właśnie wtedy Stal Rzeszów zagra u siebie z Motorem Lublin, który w ostatnich ośmiu spotkaniach przegrał tylko raz.
Biało-niebiescy natomiast z ostatniej wygranej cieszyli się jeszcze w listopadzie ubiegłego roku. Przed wspomnianymi wyżej pięcioma porażkami zanotowali dwa remisy, co oznacza, że w lidze nie potrafią zwyciężyć od siedmiu spotkań (bilans bramek: 7-18). Dodając do tego pucharową porażkę z Wisłą Kraków (1-4) to już osiem meczów bez wygranej...