Długo musieliśmy czekać na mecz Handball Stali Mielec na własnej hali, ale się doczekaliśmy. Drużyna Mielecka podjęła u siebie zespół Anilany Łódź.

Handball Stal Mielec po niespełna dwóch meczach zwoniła już swojego trenera, do klubu przyszedł Tomasz Sondej. To osoba długo związana z Mielcem, w którym jest na co dzień trener klub młodzieżowych.

Zmiana szkoleniowca poskutkowała, ponieważ seria trzech meczów wyjazdów została zwieńczona trzema wygranymi. Przed tym spotkaniem drużyna mielecka na szóstym miejscu z 13 puntkami w Lidze Centralnej.

Cel jest niezmienny, szczypiorniści z Mielca chcą awansu do PGNG Superligi.

Mecz zaczął się od trafienia Dawida Ruhnke i świetną interwencją w bramce mielczan popisał się Dawid Dekarz. Mniej obstawiana Anilana stawiała od początku mecz opór zespołowi z podkarpacia.

Po niespełna pięciu minutach gry pierwszą karą dwu-minutową został napomniany Paweł Napierała. Od startu starcia na parkiecie świetnie się czuł bramkarz Stali, Dawid Dekarz, m.in broniąc rzut karny łodzian.

Po ponad 10. minutach w Mielcu jedną bramkę prowadził zespół gospodarzy 6:5. Mecz był bardzo zacięty, wynik nie odskakiwał na więcej niż dwa oczka. Podobała się mieleckiej publiczności gra swojego zespołu, czym odpowiadali głośnym dopingiem.

W 17. minucie trener gości, Adam Jedrąszczyk poprosił o przerwę dla swego zespołu, ponieważ gospodarze uciekli Anilanie na trzy punkty.

Estetyczną, kombinatorską akcją popisał się zespół Tomasza Sondeja, którą zwieńczyła bramka Filipa Stefaniego, która dała jedenaste oczko w wyniku. Celne, efektowne i efektywne rzuty z drugiej lini miał Jakub Kowalik.

W końcówce pierwszej połowy mielecy handballiści wygrywali już 13:8. Anilana mierzyła się z coraz większymi problemami, ten wieczór robił się dla nich coraz gorszy. Ostatnie minuty pierwszej części były świetne, jeśli chodzi o gospodarzy.

Handball Stal Mielec schodziła do szatni z prowadzenie 15:11.

Druga połową rozpoczęła się od trafienia Anilany, lecz Stal Mielec nie dawała dojść łódzkiemu zespołowi do remisu. Po chwili na zegarze widniał rezultat 17:12.

Po 40. minutach walki zespół z Mielca wygrywał 22:14, podopieczni Tomasza Sondeja wyraźnie odskoczyli przyjezdnym. Koncertowo trzeba to przyznać grał dziś zespół Stali Mielec.

Za rozgrywanie brał dziś odpowiedzialność Jakub Kowalik oraz Dzianis Valyntsau, którym całkiem to dobrze wychodziło. Handball Stal Mielec cały czas utrzymała się na wysokim prowadzeniu, 25:19. Oglądanie dziś Stali było wielką przyjemnością.

Skuteczna w defensywie była drużyna z podkarpcia, co skutkowało małą ilością staconych bramek. Mielecka publiczność okazywała na trybunach swą radością ze znakomitej gry swej drużyny. Cztery minuty zostały do końca, a Stal była na prowadzeniu 31:21.

Piąta wygrana z rzędu była już bardzo bliska i po chwili stała się ona faktem. Handball Stal Mielec pokonała Anilaną Łódź 32:23.

Handball Stal Mielec - Anilana Łódź 32:23 (15:11)

Składy:

Handball Stal Mielec: 1. Dawid Dekarz, 10. Łukasz Nowak, 14. Mikołaj Kotliński, 19. Oleksii Novikov, 17. Igor Graczyk, 18. Dzianis Valyntsau, 19. Jakub Kowalik, 20. Paweł Napierała, 24. Bartosz Smoliński, 25. Filip Stefani, 29. Karol Przychodzeń, 31. Daniel Osmola, 44. Szymon Światłowski. Trener: Tomasz Sondej.

Anilana Łódź: 1. Eryk Pisarkiewicz, 2. Marcel Kamiński, 3. Konrad Czech, 4. Jakub Winiarski, 5. Szymon Krajewski, 6. Damian Skowroński, 7. Damian Wawrzyniak, 9. Dawid Jakubiec, 11. Kamil Katusza, 17. Piotr Szewczyk, 22. Adrian Kucharski, 24. Aleksander Pinda, 25. Anton Velychko, 48. Igor Helwak, 53. Bartosz Pawlak, 76. Bartosz Marciniak. Trener: Adam Jędraszczyk.

Relacjonał: Marcel Kowalczuk