2022-12-11 21:12:24

Developres Rzeszów pokonał czerwoną latarnię Tauron Ligi. Legionovia bez szans

fot. Damian Kuziora / archiwum
fot. Damian Kuziora / archiwum
Pomimo braku w wyjściowym składzie czołowych zawodniczek (na parkiecie nie pojawiły się m.in. Jelena Blagojević czy Gabriela Orvosova), rzeszowianki zgarnęły pełną pulę w rywalizacji z drużyną z Legionowa. Kluczem do zwycięstwa okazała się postawa Izabelli Rapacz, która zdobyła najwięcej punktów (19) w dzisiejszej potyczce.
 
W 7. kolejce Tauron Ligi podopieczne Stephane’a Antigi podejmowały IŁ Capital Legionovię Legionowo. Siatkarki z Rzeszowa chciały w dobrych humorach zakończyć upływający tydzień, w którym udanie zaprezentowały się w Lidze Mistrzów pokonując bez straty seta zespół ASPTT Mulhouse. Miały ku temu świetną okazję, jako, że zawodniczki z Legionowa okupowały ostatnie miejsce w ligowej tabeli, dopiero w ostatnim meczu wygrywając jedynego jak do tej pory seta przeciwko #VolleyWrocław.
 

Spotkanie rozpoczęło się od błędów w przyjęciu gospodyń, po których Legionovia objęła prowadzenie 2-0. Nie minęło 60 sekund i rzeszowianki doprowadziły do wyrównania po ataku z lewego skrzydła Ann Kalandadze oraz bloku Weroniki Centki. Gospodynie wysunęły się na prowadzenie przy zagrywkach Izabelli Rapacz, od stanu 5-6 zdobyły 4 punkty z rzędu i o przerwę poprosił szkoleniowiec gości, Paweł Kowal. Serię atakującej Developresu (która zdążyła w międzyczasie zaserwować asa) przerwała dopiero Aleksandra Jedut, poprawiając wynik na tablicy na 10-7.

 

Przez kilka następnych minut kibice zgromadzeni na hali Podpromie obserwowali wyrównaną walkę, w rezultacie siatkarki z Mazowsza dzielnie sekundowały faworytkom tego pojedynku. Taki stan rzeczy nie utrzymał się jednak długo. Od kiedy za linią 9. metra pojawiła się Kalandadze, Developres wrzucił wyższy bieg, sukcesywnie powiększając przewagę. Przy stanie 16-11 kolejny czas wziął trener Kowal, lecz nie odmieniło to znacząco przebiegu wydarzeń boiskowych. W ataku rozkręcała się Rapacz, zaś z rozegrania Julii Bińczyckiej skorzystała Anna Obiała, po jej efektownym atakiem ze środka przewaga Rysic urosła do 7 punktów, 20-13. Końcówka pierwszej partii to bezdyskusyjna dominacja Developresu, który po punktowej zagrywce Weroniki Szlagowskiej zwyciężył do 14.

 

Początek drugiej odsłony także należał do przyjezdnych. Dwukrotnie w ataku błysnęła Marta Duda i Legionovia prowadziła 3-1. Goście kontynuowali dobrą grę i gdy piłkę przechodzącą wykorzystała Jedut, powiększyły przewagę do trzech oczek, 7-4. Swoje w ofensywie dorzuciła kapitan Legionovii, Aleksandra Dudek i dystans pomiędzy obiema ekipami wynosił już cztery punkty, 11-7. Widząc, że wynik wymyka się spod kontroli, na przerwę zaprosił swoje zawodniczki trener Antiga. Spektakularną „czapę” na Dudek zanotowała Centka i miejscowe przegrywały trzema punktami, 9-12.

 

Jednak kolejne piłki padły łupem przeciwniczek. Sprytnym zagraniem popisała się Dominika Mras i Rysice miały do odrobienia już pięć punktów, 15-10. Gospodynie nie były w stanie odrobić strat, kluczem do utrzymania przewagi Legionovii okazały się plasy tuż za blok, z którymi spory problem miała obrona rzeszowianek. Przy stanie 19-16 trwającą ponad minutę akcję, takim właśnie zagraniem skończyła Duda. Ostatnie piłki drugiej partii należały do Jedut, która, wykorzystując bezradność rzeszowianek, zdobyła trzy ostatnie punkty w secie. Była to dopiero druga wygrana partia w tym sezonie przez zawodniczki trenera Kowala.

 

Podrażnione wicemistrzynie Polski od pierwszych piłek nadawały ton wydarzeniom boiskowych w trzecim secie. Centka niepodzielnie królowała na siatce, toteż zawodniczki z Legionowa zdobyły pierwszy punkt przy stanie 5-0. Kolejne punkty dla miejscowych w bliźniaczy sposób zdobyła Rapacz, wykorzystując przechodzące piłki po zagrywkach Kalandadze, 8-1. Mogło się wydawać, że gospodynie pójdą za ciosem, tymczasem… cztery kolejne punkty trafiły na konto przyjezdnych. Spora w tym zasługa samych rzeszowianek, które popełniały zarówno błędy w ataku jak i przełożenia.

 

Dopiero atak Rapacz z prawego skrzydła zakończył passę gości. Swoim środkowym, Obiale oraz Centce, Developres zawdzięczał powiększenie przewagi do 7 oczek, 12-5. Na taką odpowiedź ze strony rzeszowianek, goście nie potrafiły znaleźć recepty. Rysice poszły za ciosem i po zagrywce Bińczyckiej prowadziły już 20-10. Rozpędzone gospodynie pozwoliły swoim przeciwniczkom na zdobycie zaledwie 13 punktów, zaś pierwszą piłkę setową wykorzystała Rapacz.

 

Wymiana ciosów z obydwu stron towarzyszyła zmaganiom w czwartej odsłonie. Od stanu 5-5 szala zwycięstwa przechylała się na stronę Developresu. Asy serwisowe w wykonaniu Szlagowskiej i Obiały dały rzeszowiankom trzypunktową przewagę 9-6, którą z czasem zaczęły powiększać. Środkowa reprezentacji Polski opuściła zagrywkę dopiero przy wyniku 12-6.

 

Pomimo chwilowego rozprężenia w swoich szeregach, gospodynie utrzymywały bezpieczny dystans, co zawdzięczają Blagojević, która pojawiła się w miejsce Szlagowskiej. Kapitan rzeszowskiej drużyny zapunktowała zagrywką przy stanie 18-12, następnie blok dorzuciła Bińczycka i miejscowym brakowało już tylko pięciu oczek do zakończenia całego spotkania. Czwarta i zarazem ostatnia partia zakończyła się zwycięstwem Developresu do 15 a wygraną swojego zespołu przypieczętowała Rapacz.

Statuetka MVP dzisiejszego meczu została Izabella Rapacz.

Developres BELLA DOLINA Rzeszów - IŁ Capital Legionovia Legionowo 3-1 (25-14, 19-25, 25-13, 25-15)

Developres BELLA DOLINA Rzeszów: Julia Bińczycka, Anna Kalandadze, Weronika Centka, Izabella Rapacz, Weronika Szlagowska, Anna Obiała, Aleksandra Szczygłowska (L) oraz Daria Przybyła (L), Katarzyna Bagrowska, Jelena Blagojević,

 

IŁ Capital Legionovia Legionowo: Aleksandra Jedut, Dominika Mras, Sonia Stefanik, Aleksandra Dudek, Marta Duda, Neira Ortiz, Klaudia Kulig (L) oraz Diana Dąbrowska, Maja Szymańska,

 

Autor: Radosław Dudek

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij