2020-03-10 13:39:00

#3LIG4 POD LUPĄ - Podsumowanie 19. kolejki #6

Motor Lublin nie miał litości dla Chełmianki Chełm! (fot. Motor Lublin)
Motor Lublin nie miał litości dla Chełmianki Chełm! (fot. Motor Lublin)
Druga kolejka rundy wiosennej, a pierwsza rozgrywana wiosną zapowiadała się niezwykle ciekawie. Zawodnicy, trenerzy i kibice nie mogli się doczekać gry o punkty, po długim i żmudnym okresie przerwy zimowej, ciężkich treningach i grach sparingowych. Nie zawiedliśmy się. W 9 meczach padło aż 29 bramek co daje średnią 3,2 gola na spotkanie. Oto podsumowanie 19. kolejki 3 ligi gr. IV przygotowane przez Macieja Szcześniewskiego.
 

Siarka Tarnobrzeg – Jutrzenka Giebułtów 3-1 (0-1)

W Tarnobrzegu, w sobotnie popołudnie, podrażniona nienajlepszą rundą jesienną Siarka podejmowała Jutrzenkę Giebułtów. W klubie z podkarpacia, w zimie nastąpiło sporo zmian personalnych (przede wszystkim odszedł Krzysztof Ropski), wyniki sparingów nie były obiecujące ale mimo to kibice liczą na walkę o awans. Jutrzenka w grach kontrolnych spisywała się słabo, nie wygrywając żadnego sparingu. Do zespołu dołączyło paru zawodników z niższych lig. W 33 minucie nieoczekiwanie, to goście wyszli na prowadzenie po błędzie Wolskiego i celnym strzale Balawendera. Taki wynik utrzymał się do przerwy. Gracze trenera Opalińskiego nie podłamali się takim obrotem spraw i tuż po przerwie Kargulewicz wyrównał mocnym strzałem od słupka. Tarnobrzeżanie dopięli swego konsekwentnie nacierając na bramkę Guguły. Popis dał Janeczko, najpierw celnie uderzając z wolnego, potem kończąc akcję Gajewskiego i Kargulewicza, strzałem głową. Jutrzenka nie była już w stanie odpowiedzieć na te trafienia i Siarka dopisała sobie 3 punkty. Jutrzenka za tydzień podejmie Koronę, Siarka jedzie do Sieniawy.

Hetman Zamość – Avia Świdnik 0-0

W Zamościu spotkały się zespoły, które poczyniły w zimie ciekawe ruchy transferowe i z dużymi nadziejami przystąpiły do pierwszego meczu. Z dużej chmury spadł jednak mały deszcz. W pierwszej połowie było parę ciekawych sytuacji, ale brakowało skuteczności. Po przerwie obie drużyny były dużo bardziej aktywne. W szeregach gospodarzy starał się Myśliwiecki i miał 2 szansę do zdobycia gola, ale chybił celu. Gracze trenera Mierzejewskiego też mieli swoje okazje ale strzały Białka, Mroczka i Kukułowicza albo były niecelne albo dobrze bronił Sobieszczyk. W zasadzie obie drużyny mogły przechylić szalę na swoją korzyść, ale w dogodnych sytuacjach, w końcówce spudłowali Czarniecki (Hetman) i Białek (Avia). Mecz zakończył się bezbramkowym remisem co można uznać za wynik sprawiedliwy. Był to mecz walki, w którym nie brakowało gry faul i żółtych kartek. Za tydzień Hetman jedzie do Nowego Targu a Avia podejmie u siebie Stal Kraśnik.

Wisła Puławy – Sokół Sieniawa 1-0 (1-0)

Do obu zespołów dołączyło w zimie paru ciekawych piłkarzy, jak choćby Cyfert, Cheba i Zając (Puławy) czy Ciołek i King (Sieniawa). Sokół jest drużyną własnego boiska, oprócz Motoru Lublin to jedyny zespół niepokonany u siebie. Zdecydowanie gorzej, gracze trenera Kuźmy grają w delegacjach. Wisła Puławy chciała to wykorzystać i zgarnąć 3 punkty, zaczynając wiosnę od wygranej. Gracze trenera Pawlaka szybko objęli prowadzenie, po golu z 13 minuty Krystiana Putona, który wykorzystał prostopadłe podanie Skałeckiego. Gospodarze nie spoczęli na jednym trafieniu i starali się podwyższyć prowadzenie. Bliscy celu byli Brągiel i Stanisławski ale ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1-0. Druga odsłona meczu nie była specjalnie ciekawa. Wisła kontrolowała przebieg wydarzeń na murawie, a Sokół zawiódł w ofensywie. Obie drużyny oddały po parę strzałów na bramkę ale piłka do siatki nie wpadła i puławianie zainkasowali ważne 3 punkty. Po „przespanej” jesieni w Puławach są spore nadzieje na podłączenie się do czołówki. W następnej kolejce Wisła jedzie do Chełma. Sokół podejmie Siarkę.

KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Podhale Nowy Targ 2-3 (0-2)

W Ostrowcu kibice zobaczyli bardzo ciekawy, szalony mecz. Wzmocnione KSZO z trenerem Sasalem na ławce chciało rozpocząć marsz w górę tabeli ale na drodze stanęło Podhale z nowym szkoleniowcem, Marcinem Zubkiem i wracającym do Nowego Targu- Michałem Nawrotem. Już pierwsze minuty były paradoksalne, grę prowadzili gospodarze a szanse mieli goście, jednak dobrze dwukrotnie spisał się Lipiec. W końcu, w 33 minucie skapitulował po ładnym strzale Toni. Tuż przed przerwą z karnego (po faulu Lipca), trafił wspomniany Nawrot i zanosiło się na duży falstart pomarańczowo-czarnych. Początek drugiej połowy to świetna gra podopiecznych trenera Sasala i dwa gole nowego lidera zespołu Wojciecha Trochima, który najpierw wykorzystał rzut karny, a potem ładnym strzałem doprowadził do wyrównania. Skrzydła gospodarzom znów podciął Nawrot, zdobywając gola na 2-3, w 60 minucie meczu. To jednak nie podłamało KSZO i w końcówce mogli ugrać co najmniej remis. W 90 minucie drugiego karnego nie wykorzystał Trochim (trafił w poprzeczkę), a szturm na bramkę Podhala nie przyniósł rezultatu i to nowotarżanie wywieźli z Ostrowca 3 punkty. Ten mecz to 3 liga w najlepszym wydaniu i można sobie życzyć aby większość meczów dostarczała tylu emocji i bramek. W następnej serii gier -  KSZO jedzie do Wólki Pełkińskiej, Podhale podejmie Hetman Zamość.

Wisłoka Dębica – Wólczanka Wólka Pełkińska 0-1 (0-1)

Rewelacja rundy jesiennej – Wólczanka pojechała na ciężki teren do Dębicy. Oba zespoły mimo braku „gwiazd” charakteryzują się pomysłem na grę, skonsolidowaniem i konsekwencją w grze. Dariusz Kantor i Marcin Wołowiec to młodzi i perspektywiczni szkoleniowcy, których „rękę” widać w grze ich drużyn. Pomysł gości na pierwszą część meczu wypalił w 100 procentach. Wólczanka dała grać Wisłoce i w końcówce wyprowadziła jeden cios, który ustalił wynik meczu. Po penetrującym podaniu, dobrym wykończeniem popisał się Bała i strzelił do siatki obok wychodzącego Libery. W drugiej odsłonie najciekawiej było w końcówce. Kubika nękali Fedan, Pawlak i Maik, ale cała defensywa gości zagrała kapitalnie, również bramkarz Wólczanki pomógł swoim kolegom i ostatecznie Wisłoka nie potrafiła strzelić choćby wyrównującego gola. Bilans meczów Wólczanki na wyjeździe jest nieprawdopodobny, 7 wygranych i 5 remisów, ani jednej porażki. W następnej kolejce zespół trenera Wołowca podejmie KSZO, Wisłoka jedzie do Białej Podlaskiej.

Hutnik Kraków – Podlasie Biała Podlaska 2-1 (2-0)

Mecz „Dawida z Goliatem” zakończył się zgodnie z oczekiwaniami, chociaż w końcówce trener gospodarzy Leszek Janiczak musiał najeść się strachu. Wzmocniony w przerwie zimowej Hutnik liczy na awans do drugiej ligi. Podlasie wobec bardzo dużych kłopotów organizacyjno- kadrowych będzie rozpaczliwie walczyć o każdy punkt. Już w 6 minucie po dośrodkowaniu Tetycha z rzutu wolnego główkował Kołodziej i piłka wpadła do siatki. Gospodarze dzięki temu mogli kontrolować grę i spokojnie szukać drugiego gola. Podlasie walczyło dzielnie, starało się odgryzać ale nie miało za dużo do powiedzenia. Przed przerwą Raka faulował Kasperek i Kołodziej, będący w tym sezonie w życiowej formie, podwyższył na 2-0. Po przerwie Hutnik miał dużą przewagę i mnóstwo okazji do kolejnych trafień ale m.in. fatalnie spudłował Sobala a Handzlik ostemplował poprzeczkę. W 83 minucie po strzale Kaznokhy i rykoszecie od pleców Garzeła, futbolówka zaskoczyła Dula i Podlasie nawiązało kontakt. Na trybunach zrobiło się nerwowo, Hutnicy chcieli od razu odpowiedzieć ale dobrze bronił Kasperek. W końcówce goście rzucili się do ataku ale nie udało się zremisować, mimo ambitnej postawy. Hutnik za tydzień jedzie do Sandomierza, Podlasie podejmie Wisłokę.

Motor Lublin – Chełmianka Chełm 7-0 (1-0)

Znacząco wzmocniony w przerwie zimowej Motor Lublin podejmował Chełmiankę, która odmłodzonym składem będzie walczyć o utrzymanie w gronie trzecioligowców. Choć przez długi czas zawodnikom gości udawało się utrzymać bezbramkowy remis to skończyło się pogromem. Do 35 minuty zawodnicy trenera Hajdo konsekwentnie rozrzucali piłkę, starając się rozmontować obronę rywala. Ostatecznie udało się pokonać Szymkowiaka strzałem sprzed pola karnego, którego autorem był Cichocki, a bramkarza z Chełma zmylił rykoszet. Worek z bramkami rozwiązał się po przerwie, Chełmianka nie miała nic do powiedzenia. Gole strzelali Ceglarz, Król (x2), Darmochwał (x2) i Paluch. Na 70 lecie klubu, zawodnicy Motoru rozpoczęli od wyniku 7-0 co jest ciekawym, aczkolwiek przyjemnych dla kibiców zbiegiem okoliczności. Zespół z Lublina zgłasza akces do tego by w końcu powrócić na szczebel centralny. Chełmianka musi szukać punktów w kolejnych meczach. Okazja do rehabilitacji już za tydzień z Wisłą Puławy u siebie. Motor jedzie do Radzynia.

Stal Kraśnik – Orlęta Radzyń Podlaski 3-3 (0-1)

Osłabiona stratą Rafała Króla Stal podejmowała Orlęta Radzyń. Zespół gości z nowym trenerem, Arturem Bożykiem i paroma nowymi zawodnikami będzie starał się utrzymać w 3 lidze. Gospodarze z nowym szkoleniowcem, Bohdanem Bławackim będą starali się utrzymać dobrą dyspozycję z rundy jesiennej. Mecz obfitował w bramki, choć rozpoczął się spokojnie. Dopiero po pół godzinie gry, po dograniu Szymali, strzelił Kamiński wypożyczony z Motoru. Po przerwie, w trakcie 3 minut na prowadzenie wyszli gospodarze. Po dwóch błędach Nowackiego gole strzelali Król oraz Skrzyński (z karnego). Kraśniczanie mogli prowadzić wyżej, zdominowali gości, ale paradoksalnie nastąpiło wyrównanie. W 81 minucie Kamiński z karnego doprowadził do wyniku 2-2. Po chwili prowadzili goście, to był prawdziwy rollercoaster. Po strzale Szymali i rykoszecie- piłka wpadła do bramki Borusińskiego. W końcówce punkt uratowali gracze Stali. W 88 minucie w zamieszaniu podbramkowym gola zdobył Cygan. Szalony mecz zakończył się podziałem punktów. W następnej kolejce Orlęta podejmą Motor a Stal jedzie do Świdnika.

Korona II Kielce- Wisła Sandomierz 1-1 (1-0)

Na stadionie przy Szczepaniaka lider, Korona II Kielce podejmował Wisłę Sandomierz w derbach województwa Świętokrzyskiego. To był wyrównany mecz, pełen walki i agresji. Korona zagrała młodym składem, czego można się spodziewać częściej na wiosnę, w obliczu problemów pierwszego zespołu w rozgrywkach Ekstraklasy. Prowadzenie w 19 minucie dał Koronie ten, który brylował swego czasu w rozgrywkach CLJ, a potem nie zrobił furory w Warcie Poznań – Wiktor Długosz. Sandomierzanie wyrównali tuż po przerwie, kiedy rzut karny wykorzystał wypożyczony ze Stali Stalowa Wola – Michał Mistrzyk. W końcówce swoje szanse mieli zarówno jedni jak i drudzy, ale ostatecznie piłka nie wpadła do siatki i na inaugurację wiosennych zmagań padł remis 1-1. Można uznać to za sukces gości, choć z przebiegu meczu mogą mieć lekki niedosyt. W następnej kolejce Korona jedzie do Zabierzowa na mecz z Jutrzenką Giebułtów. Wisła Sandomierz podejmie Hutnika.

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 1

Rozwiąż działanie =

reddeekevb 2020-03-10 14:31:21

www.luvoo.net - niesamowity serwis randkowy dla dorosłych, którzy chcą znaleźć partnera do seksu

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij