2020-03-04 22:47:50

Tenis ziemny. Idzie nowe…, czyli czy doczekamy się mistrza Wielkiego Szlema w singlu?

Na zdjęciu Hubert Hurkacz (fot. atptour.com)
Na zdjęciu Hubert Hurkacz (fot. atptour.com)
Wszyscy doskonale pamiętamy pojedynek Agnieszki Radwańskiej z Sereną Williams w finale Wimbledonu. W sercach kibiców jest też mecz Jerzego Janowicza z Andym Murrayem w półfinale tej samej imprezy. Nigdy jednak nie doczekaliśmy się mistrza w grze pojedynczej Wielkiego Szlema. Czasy "Isi" i "Jeżyka" stały się przeszłością. Teraz żyjemy w erze Hurkacza, Majchrzaka, Świątek i Linette. Czy wśród przedstawicieli nowego pokolenia znajdziemy przyszłego mistrza?

Tenis w naszym kraju cieszy się coraz większą popularnością. Z roku na rok powstają nowe obiekty do uprawiania tego sportu. Zainteresowanie tą dyscypliną bez wątpienia wzrosło dzięki sukcesom naszych reprezentantów w ostatnich latach.
 
Pojedynki Agnieszki Radwańskiej przyciągały przed telewizory miliony widzów. Później, gdy Polka wpadła w kryzys i jej kariera powoli zmierzała do końca, wielu przestało oglądać tenisa. W ostatnim roku pojawiło się światełko w tunelu, które z tygodnia na tydzień świeci coraz mocniej. Nowe pokolenie naszych tenisistów na dobre zaadoptowało się w seniorskim świecie tego sportu. Mało tego przecież aktualnie mamy dwie nasze reprezentantki w czołowej 50. rankingu i równie dobrze radzących sobie panów. Tenis znów zaczyna przyciągać sporą rzeszę widowni przed odbiorniki i kwestią czasu jest, aż przyjdą większe sukcesy.
 
Dobre kursy na tenis znajdziecie m.in. w Fortunie. Tutaj możesz przeczytać więcej o Fortuna metody płatności: jak wpłacać i wypłacać. Obecnie wszystkie ważne wydarzenia tenisowe, także z udziałem Polaków, można obstawiać w internecie.

Magda Linette, która już raczej juniorką nie jest – w ostatnim czasie osiągnęła życiową dyspozycję i awansowała na najwyższe w karierze 33. miejsce rankingu WTA. Ciężko nazywać ją nową Radwańską, bo obie panie mają odmienny styl gry, ale z pewnością Magda może nam przynieść jeszcze sporo radości. Poprzedni rok był dla niej przełomowy, jej forma wystrzeliła w górę i zszokowała kibiców. Przez wiele lat jej talent był mocno podważany.
 
Mówiono, że w tym sporcie wielkich sukcesów nie osiągnie, a tu proszę – poznanianka jest aktualnie najlepszą polską rakietą, przed którą otwiera się ogromna szansa na osiągnięcie sukcesu. Oczywiście szaleństwem by było stwierdzenie, że Linette w tym roku będzie kandydatką do wygrania Wielkiego Szlema, ale z drugiej strony, kto spodziewał się przed Wimbledonem w 2013, że temperamentny Polak spłata figla najlepszym? Przez wielu skreślana zawodniczka, może wkrótce napisać własną historię, o której będą mówić pokolenia. Duży wpływ na wybuch jej formy miał trener Mark Gellard, który złapał bardzo dobry kontakt z tenisistką. Największym sukcesem Magdy w Wielkim Szlemie jest dotychczas 3. runda, ale głęboko wierzymy, że w tym roku ten wynik zostanie pobity.

Druga przedstawicielka kobiet w naszej reprezentacji, czyli młodziutka Iga Świątek już staje się gwiazdą. Idzie śladami „Isi”, bo przecież wygrała juniorski Wimbledon. Mimo 18-lat na karku meczami Igi mogliśmy się emocjonować w ostatnim Australian Open, gdzie Polka grała najdłużej z naszych singlistów. Nawet porażka w 4. rundzie z Anett Kontaveit przyszła po ogromnej walce i nie wiele zabrakło, żeby udało się przebrnąć do kolejnej rundy. Warszawianka ma już na koncie sporo sukcesów juniorskich i jest też mocno „pompowana” przez media, jednak wydaję się, że rodzice oraz trener trzymają rękę na pulsie.
 
Iga jest niezwykle mocna psychicznie, co wielokrotnie pokazywała na korcie. Dowód mieliśmy nawet na kortach w Melbourne, kiedy Polka wygrywała kluczowe wymiany z dużo starszymi rywalkami. Dawno nie mieliśmy tak młodej i obiecującej zawodniczki, która w młodym wieku ma już tyle sukcesów. Oczekiwania wobec niej będą szły w górę, co jest bardzo powszechne w dzisiejszym świecie sportu. Nie unikniemy porównań do Radwańskiej lub innych tuz światowego tenisa. Cieszy w Idze fakt, że cały czas pnie się w górę i zaskakuje czymś nowym. Przebojowość jaką prezentuje na korcie, staje się powoli jej znakiem rozpoznawczym.

Wśród panów wydaje się, że doczekaliśmy się najlepszego singlisty od lat. Hubert Hurkacz ma wszystko, żeby zostać gwiazdą światowego formatu. Mierzący aż 196 cm wzrostu Polak ma na swojej liście pokonanych zawodników z czołowej dziesiątki rankingu ATP.  W ostatnim czasie ograł Dominica Thiema, czyli finalistę ostatniego AO. „Hubi” może początku roku nie ma takiego, jaki by sobie wymarzył, bo w Melbourne z pewnością liczył na lepszy wynik.
 
Jest on jednak niesamowicie spokojnym i ułożonym chłopakiem. To go odróżnia od Jerzego Janowicza, któremu gorący temperament mocno przeszkodził w osiągnięciu sukcesów. Dla Hurkacza poprzedni sezon okazał się sukcesem, jakiego chyba on sam się nawet nie spodziewał. Awans na 37. lokatę w rankingu, to wynik, którego nie powstydziłby się żaden młody tenisista w jego wieku. Mając 23-lata i stoczone pojedynki z takimi tuzami jak Roger Federer czy Novak Djoković – można śmiało stwierdzić, że ten chłopak ma w sobie talent. Sam Szwajcar wyrażał się o nim w samych superlatywach, bo panowie mieli okazję trenować razem. Wejście do zawodowego tenisa wrocławianin miał niczemu sobie.
 
Teraz trzeba pójść krok naprzód i doszlusować do najlepszych. Sezon 2020 będzie (miejmy nadzieje) dla Huberta rokiem przełomowym, w którym zawojuje na największych imprezach. Swoje chwile radości przeżywał też ostatnio Kamil Majchrzak, czyli zwycięzca juniorskiego US OPEN w grze podwójnej. Rok starszy od Hurkacza zawodnik, w minionym sezonie awansował do czołowej 100. rankingu. Mimo że juniorem już go nie można nazwać, to z pewnością stać go jeszcze na wiele. 2020 rozpoczął się dla niego dość przykro, bo od kontuzji, która uniemożliwiła mu udział w AO.
 
Trener mówi o Kamilu, że jest tytanem pracy i wielkie sukcesy jeszcze przed nim. Piotrkowianin, który poprzedni rok miał najlepszy karierze, również głęboko wierzy, że tym sezonie uda mu się awansować do czołowej 50. Nasi dwaj panowie wchodzą w wiek najlepszy do osiągania życiowych wyników. Wierzę, że w najbliższych latach będziemy świadkami „nowej ery polskiego tenisa”, która rozkocha ten sport w naszym kraju jeszcze bardziej. Do sukcesów Wojciecha Fibaka i Łukasza Kubota w grze podwójnej, miejmy nadzieje, że wkrótce dołączą osiągnięcia Świątek albo Hurkacza.

Dominik Pasternak

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 1

Rozwiąż działanie =

reteto 2020-03-04 23:29:42

www.luvoo.net - niesamowity serwis randkowy dla dorosłych, którzy chcą znaleźć partnera do seksu

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij