2020-02-15 21:02:37

Koszmar Asseco Resovii trwa w najlepsze, przegrali z MKS Będzin

foto. Asseco Resovia Rzeszów
foto. Asseco Resovia Rzeszów
 W drugim sobotnim starciu Plusligi mierzyły dwie drużyny z końca stawki, będąca na trzecim miejscu od końca Asseco Resovia Rzeszów gośćiła przedostatni w tabeli MKS Będzin. Było to pierwsze spotkanie gospodarzy pod okiem nowego szkoleniowca, Emanuele Zaniniego.
 
Zespoły mimo iż z końca stawki wydawały się być na zupełnie innych biegunach, bowiem MKS Będzin w 2020 roku wygrał cztery spotkania w tym z obecnym Mistrzem Polski, Zaksą Kędzierzyn- Koźle. Asseco Resovia Rzeszów natomiast w nowym roku zdołała wygrać tylko jedno spotkanie, przegrywając aż pięć.
 
Początek pierwszej partii był bardzo wyrównany, żadnej z drużyn nie udawało się odskoczyć na więcej niż dwa „oczka”. Po dobrej zagrywce Grzegorza Pająka na trzypunktowe prowadzenie wyszli zawodnicy Jakuba Bednaruka. (11-14). Dzięki punktowej zagrywce Alka Achrema i dobremu atakowi ze środka Bartłomieja Krulickiego na tablicy świetlnej znów był remis po siedemnaście. Po udanym podwójnym bloku gości, trener Emanuele Zanini musiał ratować sytuacje czasem na żądanie bowiem na prowadzeniu ponownie byli goście (18-21). Pierwszą partię zagrywką w siatkę zakończył Nicolas Hoag. (23-25).
 
Początek drugiego seta to niemalże kopiuj wklej pierwszej odsłony sobotniego spotkania, ponownie żadna z drużyn nie była w stanie wyjść na widoczne prowadzenie. Po skutecznym ataku Rafała Buszka pasy odskoczyły na trzy punkty (11-8). As serwisowy Damiana Schulza powiększył przewagę rzeszowian do pięciu punktów (14-9). W końcówce seta po świetnej zagrywce Nicolasa Marechala, podopieczni Emanuele Zanininiego wyszli na sześciopunktowe prowadzenie (19-14). Wynik spotkania efektywnym atakiem po bloku wyrównał Nicolas Marechal (25-18).
 
Pierwsze fragmenty trzeciego seta ponownie były wyrównane, po punktowym bloku Grzegorza Kosoka na Dawidzie Guni, tablica wyników pokazywała remis. (7-7). Chwilę później po kolejnym dobrym bloku rzeszowian o czas poprosił trener gości Jakub Bednaruk. (9-7). Kapitalne zagrywki Schulza w końcowej fazie seta wyprowadziły Resovię na dwupunktowe prowadzenie (20-18). W polu serwisowym swoje pięć groszy dorzucił również Rafał Buszek, który swoją zagrywką powiększył prowadzenie gospodarzy (22-19). Autowy atak gości zakończył trzecią partię i to siatkarze Asseco Resovii Rzeszów objęli prowadzenie 2-1.
 
Początek czwartej odsłony znów był bardzo wyrównany po ataku Rafała Buszka na tablicy wyników widniał wynik 11-11. Dobrze dysponowany w ataku Rafał Faryna oraz szczelny blok gości pozwolił wyjść będzinianom na trzypunktowe prowadzenie (14-17). Solidny postawa na siatce po raz kolejny dała o sobie znać kiedy to zablokowany został Schulz (17-20). Kolejny blok zawodników MKS-u wyprowadził ich na czteropunktowe prowadzenie (18-22). Przy stanie 20-24 o czas poprosił trener gości, który chciał uspokoić poczynania swoich podopiecznych. Do tie-breaka skutecznym atakiem doprowadził David Sossenheimer. (20-25). 
Tie-break podobnie jak poprzednie partie zaczął się od gry punkt za punkt. Tak samo jak w poprzednim secie dobrze blokiem grali goście, którzy dzięki właśnie temu elementowi gry zbudowali czteropunktową przewagę (3-7). Na zmianę stron siatkarzy z Rzeszowa asem serwisowym posłał Jan Fornal (3-8). Stratę rzeszowian skutecznym atakiem z prawego skrzydła zmniejszył Zbigniew Bartman, który do gry wprowadzony został na początku piątego seta. (6-8). Przy stanie 6-9 byliśmy świadkami najdłuższej wymiany w tym spotkaniu, ostatecznie będzinianie wpadli w siatkę i rzeszowianie przegrywali dwoma punktami. Blok gości na Buszku powiekszył przewagę zawodników ze śląska do czterch punktów (7-11). Skuteczny atak z lewego skrzydła Nicolasa Marechala utrzymywał Asseco Resovię w grze, jednakże goście wciąż mieli trzy piłki meczowe (11-14). Mecz zakończył dobrym atakiem z prawego skrzydła Rafał Faryna. Punkt zdobyty w sobotnim spotkaniu pozwolił gospodarzom zachować 12 pozycję w ligowej tabelii, Będzin zaś wskoczył na 9. Kolejne spotkanie zawodnicy Emanuele Zaniniego rozegrają 22 lutego w Kędierzynie- Koźlu gdzie rywalizować będą z tamtejszą Zaksą. 

Asseco Resovia Rzeszów - MKS Będzin 2-3 (23-25,  25-18, 25-20, 20-25, 11-15)

MVP: Grzegorz Pająk

 
Asseco Resovia: Krulicki, Kosok, Lemański, Perry, Komenda, Rousseaux, Shoji, Hoag, Bartman, Kalembka, Achrem, Buszek, Marechal, Możdzonek, Mariański, Schulz
 
MKS Będzin: Gunia, Buczek, Ratajczak, Dryja, Pająk, Sobański, Superlak, Fornal, Potera, Schmidt, Faryna, Macheta, Sossenheimer

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 5

Rozwiąż działanie =

TylkoZKS 2020-02-15 23:48:25

Szkoda siatkarskiej Resovii, to jest tragedia co się dzieje. Mam nadzieję, że nie spadną, a także, że piłkarska rESOVIA przegra wszystko na wiosnę i poleci do 3 ligi. W każdym razie mają najlepszą sekcję sprinterską, co pokazali w sparingu pod Millenium Hall.

Do zks 2020-02-16 00:07:53

Ale ty głupi i prymitywny kundel z nowego miasta !

Duma Rzeszowa 2020-02-16 03:41:54

Szkoda porazki, ale po grze mozna miec wrazenie jakby cos drgnelo. Jeszcze bedzie dobrze. Wszyscy jestesmy Resovia! A komunistyczne twory, chocby nie wiem jak pompowane, zawsze pozostana pseudoklubikami II kategori.

witamn 2020-02-16 10:33:23

ja nie z rzeszowa ale czytam artykuly.czyli pod tą galeria wygrała stal czy resovia?.

Cześć 2020-02-16 10:56:43

To jest siatkówka tu nie piszcie głupot odzołomy!

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij